Douglas Shulman, szef amerykańskiego fiskusa (IRS) zapowiedział, że każdy kogo Madoff oszukał, odzyska w tym roku 95 procent zapłaconego podatku od zysków. Bo skarbówka zza oceanu wprowadziła nowe zasady pomocy ofiarom piramid finansowych - podaje telewizja Fox News.

Reklama

>>> To największa afera finansowa w USA

Ludzie ci stracili nie tylko to, co wpłacili oszustom, ale także pieniądze, które, zgodnie z prawem, zapłacili jako podatek od zysków finansowych. Nie wiedzieli przecież, że wszystkie zyski były tylko na papierze.

Stąd pomysł, by ofiary, które nie mają szans na odzyskanie pieniędzy od oszusta, odliczały to co wpłaciły fiskusowi od podatku. Nie ma mowy o przedawnieniu, bo liczy się nie rok, w którym podatki zaczęto płacić, a datę wykrycia przekrętu. Te zwroty można łączyć z innymi ulgami.

>>> Runęła piramida Madoffa. Europa liczy straty

Amerykański fiskus szacuje, że będzie musiał oddać aż 17 miliardów dolarów, bo tyle ofiary Madoffa zapłaciły podatku.