Chiny probują odwrócić skutki globalnej recesji, w wyniku której załamał się eksport tego kraju a pracę straciło w nim 20 milionów osób. Chcąc przyśpieszyć wychodzenie z kryzysurząd może podwoić pakiet stymulujący chińską gospodarkę. Wcześniej władze wpopmpowały w kraj aż 4 biliony juanów, czyli 585 miliardów dolarów.
"Na efekty tej stymulacji będziemy musieli poczekać co najmniej do drugiej połowy tego roku" - uważa Wang Qing, ekspert z filii banku inwestycyjnego Morgan Stanley w Hong Kongu. Jego zdaniem tempo wzrostu gospodarczego Chin spadnie w I połowie 2009 roku o 3-4 procent, ale w drugiej wzrośnie o 5,5 procent. Tak czy inaczej, Li Yizbong, minister przemysłu i informacji tego kraju, przyznał, że osiągnięcie zakładanego przez rząd na ten rok 8-procentowego wzrostu PKB, będzie trudne.
Centralny bank Chin zapowiedział kolejne, tym razem "umiarkowane" ścięcie podstawowej stopy procentowej w tym roku. Poprzednio obniżał ją pięciokrotnie w ciągu czterech miesięcy. Obecnie wynosi ona 5,31 proc.
Wychodzenie Chin z kryzysu to dobra wiadomośc dla całej gospodarki światowej, bo Państwo Środka to ogromny rynek zbytu. Rozwijający się w ostatnich latach w piorunującym tempie kraj nakręcał koniunkturę w wielu branżach: od surowcowych po najbardziej zaawansowane technologicznie.