Banki, które nie chcą teraz dawać kredytu na całe mieszkanie ani myślą sfinansować dodatkowych opłat. Dlatego trzeba dokładnie zaplanować domowy budżet, by nieoczekiwane wydatki nie zmusiły nas do rezygnacji z kupna wymarzonego mieszkania - pisze "Gazeta Podatkowa".

Reklama

>>>Dla Polaków najważniejsza jest liczba pokoi

Najbardziej nasz portfel spustoszy pośrednik. Jego prowizja wyniesie aż 3 procent transakcji. Do tego musimy zapłacić dwuprocentowy podatek do skarbówki. Ustanowienie hipoteki, na którą weźmiemy kredyt także opróżni nasz portfel - tym razem to tylko 0,1 procenta od wartości lokalu.

Na koniec musimy jeszcze zapłacić notariuszowi. Dla nieruchomości o wartości wynoszącej ponad 60 tysięcy złotych, a nie przekraczającej miliona złotych, maksymalna wysokość opłaty to 1.010 zł + 0,4% od nadwyżki powyżej 60.000 zł.

Reklama