Styczniowe rachunki zapłacimy po staremu. Z lutowymi może być różnie. Prezes Urzędu Regulacji Energetyki od jakiegoś czasu wodzi za nos firmy, które złożyły wniosek o podwyżkę taryf prosząc o coraz to nowe uzasadnienia ich prośby. Wcześniej pytał o kalkulację kosztów, teraz o wpływ podatku akcyzowego na nowe taryfy. Zapowiada jednak, że decyzję wyda do 15 stycznia. Wejdzie ona w życie dwa tygodnie później.
A energetycy apetyt mają spory. Ich pierwsze wnioski sprzed kilku tygodni zakładały nawet 30-procentowy wzrost taryf. Z czasem ta liczba malała, ale prezes URE pozostaje nieugięty. Przyznaje, że podwyżki będą, i to najprawdopodobniej od lutego, ale zakłada wzrost o 4-5 proc.