"Struktura polskiego przemysłu energetycznego musi w najbliższych latach ulec radykalnej zmianie. Szacuje się bowiem, że obecne zasoby węgla kamiennego starczą na około 40, a brunatnego na 30 lat" - pisze money.pl.

Andrzej Strupczewski, ekspert Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej uważa, że jeśli do 2020 r. w Polsce nie powstanie elektrownia jądrowa, to odczujemy trwały i stale pogłębiający się deficyt energetyczny. "W naszej sytuacji jedyną alternatywą dla elektrowni jądrowej jest import energii elektrycznej" - uważa Strupczewski.

Reklama

Money.pl przywołuje przykład Włochów, którzy 20 lat temu zamknęli elektrownię atomową i zaczęli importować prąd, głównie z francuskich siłowni atomowych. Obecnie mieszkańcy półwyspu Apenińskiego mają najdroższy prąd w Europie i postanowili wrócić do pomysłu budowy własnych elektrowni jądrowych.