"Opłaty za roaming za bardzo opróżniają portfele Europejczyków" - uznała, jak pisze brytyjski "The Times", komisarz Reding. Zdenerwowały ją też oświadczenia firm telekomunikacyjnych, któe zgodnie stwierdziły, że cen SMS-ów nie obniżą, bo i tak jest tanio.

Reklama

Dlatego unijna urzędniczka, ktora odpowiada za sprawy telekomunikacji, wzięła się ostro do pracy i chce zmusić firmy, by obniżyły opłaty za SMS-y o połowę, do 11 eurocentów (czyli około 30 groszy za wiadomość). Komisja Europejska, według "Timesa", ma przyjąć jej rozporządzenie w październiku, co oznacza, że w przyszłe wakacje zaczną obowiązywać nowe stawki i będziemy o wiele taniej pisać wiadomości do rodziny i znajomych.

Oczywiście nowe stawki będą obowiązywać tylko na terenie Unii Europejskiej, bo za wiadomości z krajów spoza Wspólnoty zapłacimy tyle, co teraz.

To jednak nie koniec planów komisarz Reding. Chce ona, by firmy telekomunikacyjne przedstawiły proste cenniki opłat za ściąganie danych za granicą, tak by każdy wiedział, ile kosztuje ściąganie poczty przez telefon, gdy wyjedziemy na wakacje.

Reklama