Europejski Bank Centralny ma poważne zastrzeżenia do uchwały Rady Polityki Pieniężnej, która miała zmusić zarząd NBP do przekazania większego zysku do budżetu państwa

Reklama

Europejski Bank Centralny w sporze między RPP a NBP staje po stronie banku centralnego.„DGP” dotarł do projektu stanowiska banku europejskiego, w którym krytycznie wyraża się on o marcowej uchwale RPP zmieniającej sposób wyliczania rezerwy na ryzyko kursowe. W dokumencie czytamy m.in.: „NBP powinien zachować ostrożność, rozważając takie zmiany mechanizmu tworzenia rezerwy, które mogą osłabiać zdolność NBP do utrzymywania odpowiedniego poziomu buforów finansowych”.

O zaopiniowanie uchwały, jeszcze w fazie projektu, zwrócił się do EBC zmarły tragicznie prezes NBP Sławomir Skrzypek. Z opinii EBC, do której dotarliśmy, wynika, że uchwała RPP była nieprecyzyjna. Rada chciała, żeby do rezerwy zarząd zaliczał tzw. przychody niezrealizowane. Chodzi o potencjalne zyski wynikające z różnicy kursu walut między dniem zakupu a dzisiejszymi notowaniami. Zdaniem EBC uchwała jest niejasna. Przychody mogłyby być liczone dwukrotnie – raz przy obliczeniu wysokości rezerwy, a potem odejmowane od rezerwy przy obliczaniu zysku.

Według EBC rada powinna poczekać z przyjęciem uchwały do momentu otrzymania opinii z Europejskiego Banku we Frankfurcie. Przy tej okazji EBC wytyka, że poprzednie uchwały nie były z nim konsultowane. Podstawowym zarzutem NBP pod adresem RPP było przyjęcie uchwały, która działała wstecz. EBC jednoznacznie wskazuje, że przyjmowane rozwiązanie „może rodzić obawę o poprawność i przejrzystość procesu”. Co ciekawe, podobne opinie wygłaszał także niezależny audytor podczas wtorkowego posiedzenia rady. To pod wypływem dyskusji z nim członkowie RPP zdecydowali się przełożyć realizację uchwały na przyszły rok. Nie wykluczają zresztą, że konieczne będzie przyjęcie nowej, która w sposób jednoznaczny określi, jak ma być wyliczana rezerwa na ryzyko kursowe.