Wojsko postanowiło opróżnić swoje magazyny z żywnością i rusza z pierwszą taką wyprzedażą, informuje "Metro". Armia przechodzi na zawodowstwo, poborowym nie trzeba już gotować.

Pierwsi klienci zaczęli bombardować Agencję Mienia Wojskowego już na początku stycznia. Wojskowa wyprzedaż słynie z atrakcyjności cen (w poprzednich latach np. ciepłe zimowe kurtki wyprzedawano po 4 zł, a pełnowartościową bieliznę po 20 gr.). Z pytaniami dzwonią nie tylko Kowalscy, domy opieki społecznej, hospicja, ale głównie przedsiębiorcy, wypytujący o ilości hurtowe.

Reklama

Największym zainteresowaniem cieszy się cukier (AMW ma do sprzedania aż 540 ton), którego na światowych giełdach brakuje. W styczniu jego ceny pobiły kilkudziesięcioletnie rekordy. Wypytują o niego zarówno firmy produkujące słodycze, jak i zrzeszenia pszczelarzy, zakłady cukiernicze, producenci lodów, napojów. Wojsko, nie wyklucza, że sprzeda cukier firmom w formie przetargów.