Ile w Polsce jest bomb ekologicznych, czyli składów śmiertelnie niebezpiecznych odpadów? Tego nie wie nikt. Według rządu takich miejsc jest 10, z kolei Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej ma listę aż 13 bomb... tyle, że to zupełnie inne miejsca niż te, które podaje resort środowiska - twierdzi "Wirtualny Nowy Przemysł".

Reklama

>>>Tam Polska ukryje radioaktywne odpady

"Zestawienia bomb ekologicznych sporządza Główny Inspektor Ochrony Środowiska. Natomiast Narodowy Fundusz, jako instytucja finansowa, może co najwyżej sporządzać wykaz obiektów, którym udzieli finansowego wsparcia w ramach środków, jakimi dysponuje" - mówi portalowi Jan Ruszkowski z Departamentu Komunikacji i Strategii NFOŚiGW.

Władze nie tylko nie wiedzą, ile i gdzie jest bomb ekologicznych, ale także jak z nimi walczyć. Nikt nie stworzył planu ich rozbrajania i finansowania tych operacji. Do tego, by dostać pieniądze na walkę ze szkodliwymi odpadami, właściciele wysypisk sami muszą zgłosić się do urzędów.