Na pierwszym miejscu rankingu najgorszych pomysłów znalazł się sposób amerykańskich Demokratów. Senator Harry Reid chciał, by wprowadzono podatek od... botoksu i operacji plastycznych. Według wyliczeń polityka, rząd USA miał zarobić rocznie aż 6 miliardów dolarów - twierdzi "Rzeczpospolita". Demokraci ulegli jednak żądaniom feministek i pomysł przepadł.

Reklama

Na liście dziwnych pomsyłodawców znaleźli się także... zwykle rozsądni Duńczycy. Wprowadzili oni bowiem podatek od tłuszczu. Im żwyność ma więcej kalorii, tym więcej zarabia państwo. Podobną opłątę, tylko, że uzależnioną od poziomu soli i cukru w potrawach chcieli wprowadzić litewscy lekarze. Na szczęście władze naszego sąsiada nie posłuchały się medyków.

>>>Zobacz 5 najgłupszych decyzji biznesowych

Rekordy głupoty pobiły także władze Niemiec. Gdy na licytacji internetowej 18-letnia Rumunka sprzedała swoje dziewictwo Włochowi, o podatek upomniał się fiskus z Berlina. Urzędnicy uznali, że nabywca musi zapłacić bo transakcję sfinalizowano w Niemczech.

Ranking szalonych pomysłów zamyka Ukraina. Władze w Kijowie trzeźwo spojrzały na rzeczywistość uznały, że łapówkarstwa nie da się zwalczyć więc trzeba je... opodatkować i stosowną daninę od "kopert" wprowadziły.