Kontrakt na budowę 14 satelitów wartości 566 mln euro przypadł niemieckiej grupie OHB-System AG. O tym, kto zbuduje pozostałe z 32 zaplanowanych satelitów systemu, zadecydują kolejne przetargi. Na mocy podpisanej w grudniu umowy ramowej mają w nich startować OHB oraz EADS Astrium GmbH (również z Niemiec), a Komisja wybierze korzystniejszą ofertę.
Francuski koncern Arianespace ma się zająć umieszczeniem na orbicie satelitów. Kontrakt, wartości 397 mln euro, dotyczy wystrzelenia z bazy w Gujanie Francuskiej pięciu Sojuzów, każdego z dwoma satelitami. Pierwszy lot ma nastąpić w październiku 2012 r.
Z kolei włoska firma Thales Alenia Space dostała rynek usług wsparcia całego systemu, by zapewnić spójność wszystkich elementów zgodnie z wymogami Europejskiej Agencji Kosmicznej, wartości 85 mln euro.
Galileo ma kosztować 3,4 mld euro i wszystkie koszty do roku 2013 będą pokryte z budżetu Unii Europejskiej. W sumie system będzie się składać z 30 satelitów (plus dwa zapasowe), co ma mu zapewnić dużą dokładność, przewyższającą działający już na prawie całym globie amerykański Global Positioning System (GPS). Program w 100 proc. będzie cywilny.
Krytycy unijnego przedsięwzięcia uważają, że wobec ogólnodostępnego GPS - dublowane są koszty. Natomiast zwolennicy są zdania, że jest to przede wszystkim kwestia prestiżu i międzynarodowej konkurencji - oprócz USA własne systemy nawigacji satelitarnej rozwijają Chiny, Indie i Rosja.