Belgia nie zgodzi się więc na wykorzystanie rosyjskich aktywów przechowywanych przez izbę rozliczeniową Euroclear, chociaż KE ma dopiero przedstawić propozycję legislacyjną w środę.

Obawy Belgii "nieuwzględnione"

Szef belgijskiego MSZ powiedział dziennikarzom w środę rano, tuż przez spotkaniem z ministrami spraw zagranicznych państw NATO w Brukseli, że propozycja KE nie uwzględnia "uzasadnionych" obaw Belgii co do wykorzystania zamrożonych aktywów Rosji w celu finansowania Ukrainy, odpierającej rosyjską inwazję.

Reklama

Prevot zapowiedział, że Bruksela będzie naciskała na znalezienie alternatywnych wobec pożyczek reparacyjnych sposobów pomocy Ukrainie.

Nie mamy zamiaru antagonizować naszych państw partnerskich ani Ukrainy, ale żądamy, żeby ryzyko, z jakim mierzy się Belgia zostało w pełni uwzględnione – powiedział minister. Polityk dodał, że Belgia ma wrażenie, iż jej obawy są ignorowane przez KE i podkreślił, że wszyscy widzą, jak trudno jest znaleźć solidne rozwiązanie w sprawie wykorzystania rosyjskich środków.

Reklama

List sprzeciwu do Komisji Europejskiej i państw UE

W ubiegłym tygodniu premier Belgii Bart De Wever wystosował do szefowej KE Ursuli von der Leyen i przywódców państw UE list sprzeciwiający się wykorzystaniu zamrożonych aktywów Rosji do finansowania Ukrainy. Belg ostrzegł, że proponowany przez KE program „pożyczek reparacyjnych” wiąże się z poważnymi zagrożeniami dla całej UE, a zwłaszcza Belgii, gdzie znajduje się większość unieruchomionych rosyjskich środków.

Naruszenie prawa międzynarodowego

Poinformował też, że Belgia skonsultowała swoje obawy z "wyspecjalizowanymi kancelariami prawnymi", które uznały, że wykorzystanie środków byłoby naruszeniem międzynarodowego prawa. Dodał też, że krok ten może doprowadzić do zablokowania rozmów pokojowych z Ukrainą.