Przyczyną opóźnienia porozumienia w polsko-rosyjskich negocjacjach dotyczących kontraktu gazowego jest rozszerzenie zakresu rozmów przez stronę rosyjską; w tej sytuacji także strona polska może wprowadzić do rozmów nowe propozycje - zapowiedział wicepremier, minister gospodarki Waldemar Pawlak.

Reklama

"Jest bardzo potrzebne, żeby to porozumienie było dobre, żebyśmy znaleźli dobry kompromis. Jeżeli ze strony rosyjskiej jest propozycja rozmów na temat przeszłych rozliczeń, to z naszej strony przedstawimy propozycję dotyczącą przyszłych rozliczeń, żeby w sposób zbalansowany szukać porozumienia, które byłoby korzystne dla obu stron" - powiedział Pawlak

"Trzeba znaleźć jakąś sensowną równowagę, jeżeli szukamy kompromisu" - dodał wicepremier. Według niego, parafowanie porozumienia z Rosjanami opóźniło się, bo "pomimo wcześniej zarysowanego i uzgodnionego zakresu rozmów pojawiły się nowe propozycje i nowe wątki".

Pytany, czy jest szansa na pozytywne zakończenie rozmów do końca grudnia, wicepremier ocenił, że taka szansa nadal istnieje, czas zawarcia porozumienia nie ma dla sprawy zasadniczego znaczenia. Przypomniał, że szansa na zawarcie porozumienia była także w połowie tego roku, jednak do tego nie doszło.

Czytaj dalej>>>
PAGE

"Wtedy też było podobne ćwiczenie negocjacyjne, to znaczy rozszerzono zakres rozmów. Wydaje się, że w tych okolicznościach trzeba zachować cierpliwość, bo Rosjanie są mistrzami jeżeli chodzi o negocjacje na krawędzi. Ale myślę, że w tym roku tego typu ćwiczenia nie będą skuteczne, ponieważ jest dobra sytuacja jeśli chodzi o zapasy gazu i relatywnie wysoka temperatura jak na tę porę roku" - uważa Pawlak.

Dlatego - jego zdaniem - w negocjacjach "nie ma pośpiechu i gorączki" oraz potrzeby, by "nadmiernie się w tej sprawie emocjonować. Potrzebne jest dobre porozumienie, nie ma tu znaczenia czas" - podkreślił wicepremier, zapewniając, że nie ma żadnych problemów w zaopatrzeniu Polski w gaz.

Reklama

"W tym roku nie ma żadnych zagrożeń jeśli chodzi o dostawy gazu. Szczęśliwym zbiegiem rzeczy natura sprawia, że temperatury na dworze są znacznie wyższe niż średnio w naszym klimacie. Dzięki temu zużycie gazu jest znacznie mniejsze" - powiedział Pawlak.

Polska od ubiegłego roku negocjuje z Rosjanami dodatkowe dostawy gazu do Polski w związku z niezrealizowaniem dostaw przez rosyjsko-ukraińską spółkę RosUkrEnergo. Wbrew oczekiwaniom, porozumienie międzyrządowe w sprawie zwiększenia dostaw rosyjskiego gazu do Polski nie zostało podpisane w ub. tygodniu w Warszawie.