Za minimum 58 mln złotych H. Cegielski Poznań SA chce sprzedać swoją spółkę córkę - Fabrykę Pojazdów Szynowych SA - twierdzi prezes Cegielskiego Jarosław Lazurko. Firma po raz trzeci wystawiła też na sprzedaż swoje grunty w Poznaniu i Wągrowcu (Wielkopolskie). Ogłoszenie o sprzedaży FPS ukazało się w poniedziałkowej prasie. Przetarg odbędzie się 22 grudnia. Wycenę majątku przeprowadzono trzema metodami.

Reklama

>>>Brazylia uratuje Cegielskiego

"Cena ta jest dla nas w miarę satysfakcjonująca. Myślę, że też dla inwestorów branżowych powinna być interesująca. Biorąc pod uwagę biznes i wartość majątku, który z tą spółką sprzedajemy" - powiedział Lazurko. Zarząd firmy oprócz tego wysłał zapytanie ofertowe do kilkunastu wiodących firm działających na rynku pojazdów szynowych w Polsce i za granicą.

Jeżeli okaże się, że nie będzie chętnych do zakupu FPS, to firmę przejmie Agencja Rozwoju Przemysłu, która przygotuje ją jako właściciel do prywatyzacji. FPS SA produkuje wagony dla kolei i tramwaje. Obecnie ma gotowych 15 wagonów, które trafią do odbiorców po zafakturowaniu. W 2008 roku FPS miał ok. 100 milionów złotych przychodów i minimalny zysk. W 2009 roku przychody będą o około połowę mniejsze.

Czytaj dalej>>>



29 milionów ze sprzedaży FPS przeznaczone będzie na spłatę kredytu dla Agencji Rozwoju Przemysłu, reszta zostanie przeznaczona na poprawę sytuacji finansowej Cegielskiego. W prasie ukazała się też trzecia oferta sprzedaży gruntów w Poznaniu i Wągrowcu należących do Cegielskiego. Firma chce sprzedać 2,7 ha gruntów w Poznaniu i 2,15 ha w Wągrowcu. Cena wywoławcza na grunty w Poznaniu to 35 milionów złotych, a w Wągrowcu 6,5 milionów złotych. Jest to już trzecia próba sprzedaży tych gruntów. Poprzednie nie znalazły uznania u kupców.

Reklama

>>>Cegielski pada. JEst wniosek do sądu

Cegielski przygotowuje się też do udziału w przetargu na dostawę elektrowni do Bangladeszu. Firma chce wziąć udział w przetargach na dostawę kompletnych elektrowni w ramach rządowego programu elektryfikacji. Rząd Bangladeszu chce wybudować 18 elektrowni napędzanych silnikami elektrycznymi o mocy od 50 do 100 MW każda, z tego dziesięć ma być sfinansowana ze środków publicznych.

Zarząd Cegielskiego liczy na rządowe wsparcie dla tego projektu. Firma będzie potrzebowała poręczeń kredytowych i środków na sfinansowanie pierwszych obiektów. "Agencja Rozwoju przemysłu wyraża wstępne zainteresowanie nasza propozycją" - powiedział PAP Lazurko.W przypadku wygrania przetargu Cegielski miałby dostarczyć kompletne elektrownie w 2011 roku, a to oznacza rozpoczęcie budowy silników jeszcze w 2009 roku. "On się doskonale wpisuje w nasze możliwości i w nasze potrzeby, bo kontrakt ten by dał produkcję 20 silników" - powiedział PAP Lazurko. Koszt jednej takiej kompletnej elektrowni szacuje się na kilkadziesiąt milionów euro.

Czytaj dalej>>>



Obecnie zamówienia Cegielskiego na rok 2010 to dwa silniki do elektrowni do Wielkiej Brytanii. Aby wykorzystać w pełni potencjał budowy silników okrętowych, firma powinna produkować rocznie osiem silników. Spółka ma kłopoty z terminową wypłatą wynagrodzeń i odpraw dla zwalnianych w ramach programu restrukturyzacji.

Od początku października w zakładach trwają zwolnienia grupowe. Są one jednym z elementów programu restrukturyzacyjnego firmy, która znajduje się w fatalnej kondycji finansowej.Zwolnienie prawie 500 pracowników ma dać około 25 mln zł oszczędności rocznie. Zarząd opracował też program, który obejmuje, oprócz obniżania kosztów, także plan restrukturyzacji firmy i dywersyfikację produkcji. Został on zaakceptowany przez Radę Nadzorczą Cegielskiego.

H. Cegielski jest producentem wysokoprężnych silników dwusuwowych stosowanych do napędów statków, a także w elektrowniach, dmuchaw promieniowych powietrza, sprężarek tłokowych i wirnikowych. Firma w 2008 roku miała 634 mln zł obrotu i przyniosła stratę netto 7,3 mln zł.(PAP)