Prezes Cegielskiego, Jarosław Lazurko rusza do Brazylii, by ratować swą firmę. Liczy, że uda się mu zdobyć kontrakty, które zapewnią pracę załodze i uratują firmę. Tydzień temu usłyszał na konferencji w Poznaniu, od wiceministra brazylijskiego rządu, że ten kraj chce rozbudować swój przemysł stoczniowy. To oznacza zamówienia na części okrętowe, czyli to, co ostatnio produkowały poznańskie zakłady - podaje portal onet.pl
>>>Cegielski pada. Jest wniosek do sądu
FIrmie grozi bankructwo, bo padły polskie stocznie, do których trafiała większość produkcji Cegielskiego. Sytuacja firmy jest dramatyczna. Musi zwolnić większość załogi, inaczej ogłosi bankructwo.