Średnia wartość wnioskowanego kredytu mieszkaniowego wyniosła w sierpniu br. 431 tys. zł i była wyższa o 5 proc. r/r. W porównaniu do lipca br. spadła o 1,1 proc. podano.
"Dane sierpniowe potwierdzają, że popyt na kredyty mieszkaniowe wyhamował, ale pomimo obaw, nie spadł on do poziomu sprzed uruchomienia programu 'Bezpieczny kredyt 2%'. Liczba osób zainteresowanych kredytem mieszkaniowym spadła o 30% w porównaniu do sierpnia ub.r., czyli drugiego miesiąca funkcjonowania ubiegłorocznego programu. W efekcie wystąpił efekt odwrotny od tego, jaki miał miejsce w pierwszym półroczu bieżącego roku, gdy porównywaliśmy się do niskiej zeszłorocznej bazy. Teraz będziemy zestawiać dane do stanu wysokiej bazy z drugiego półrocza 2023 r., co spowoduje ujemne odczyty wartości Indeksu w kolejnych miesiącach bieżącego roku" - skomentował główny analityk Grupy BIK Waldemar Rogowski, cytowany w komunikacie.
Koniec gorączki na rynku nieruchomości? Wnioski o kredyty mieszkaniowe spadają
Ocenił, że negatywnie należy jednak traktować zjawisko spadku zainteresowania kredytem mieszkaniowym w relacji miesiąc do miesiąca. Przyczyną spadku liczby wnioskujących o 14 proc. w sierpniu br. w porównaniu do lipca br. może być okres wakacyjny, związany z nim szczyt urlopowy. Niemniej, sytuację tą należy uważnie obserwować w kolejnych miesiącach roku.
"Drugim ważnym aspektem, który częściowo kompensuje spadek wartości Indeksu wywołany spadkiem liczby wnioskodawców, jest wzrost średniej kwoty wnioskowanego kredytu do wartości 434 tys. zł - to kwota o 5 proc. wyższa niż w sierpniu 2023 r. Wnioskowaniu o coraz wyższe kwoty kredytów sprzyja wzrost zdolności kredytowej w wyniku realnego wzrostu wynagrodzeń przy stabilnym poziomie stóp procentowych" - dodał główny analityk Grupy BIK.