Wiceminister Jan Sarnowski tłumaczy, że wprowadzenie zerowego VAT miałoby dwa cele.

Po pierwsze, pomogłoby w pracach nad zwiększeniem dostępności komunikacji autobusowej i kolejowej dla osób mieszkających na prowincji, bo nowa ulga mogłaby przełożyć się na obniżki cen biletów. Po drugie, zerowy VAT miałby pomóc całej branży, którą mocno dotknęły skutki epidemii koronawirusa.

Ewentualną obniżkę podatku musi zatwierdzić Komisja Europejska i Rada UE.

Reklama

Niewykluczone więc, że na tańsze bilety poczekamy nawet rok.

CZYTAJ WIĘCEJ W PONIEDZIAŁKOWYM WYDANIU DGP