Eksperci przyznają, że wyrok TSUE z 3 października 2019 r. (sygn. akt C-42/18) może się przełożyć na dodatkowe koszty, które uderzą w klientów instytucji finansowych. Niewykluczone jednak, że ewentualne podwyżki w Polsce wcale nie byłyby dotkliwe, bo wiele z działających na naszym rynku firm obsługujących bankomaty już dziś nalicza 23-proc. podatek od swoich usług.
Skutki dla rynku
Przedsiębiorcy, którzy tego nie robią, będą jednak mieli taki obowiązek w najbliższej przyszłości. Trudno wykluczyć, że w takich sytuacjach pojawienie się dodatkowych kosztów może się przełożyć w jakimś stopniu na przykład na ograniczenie liczby bankomatów, podwyżkę prowizji lub wprowadzenie przez niektóre banki opłat za wypłaty o wartości powyżej określonej kwoty – przyznaje Wojciech Pantkowski ze Związku Banków Polskich.
Ekspert zwraca uwagę, że mogłoby to przekonać klientów do rozliczania się w formie bezgotówkowej. Sami operatorzy bankomatów podchodzą do skutków orzeczenia TSUE ostrożnie. Ewa Miziołek, dyrektor marketingu i wsparcia sprzedaży Euronet Polska, w odpowiedzi na pytanie DGP podkreśliła, że ocena wyroku wymaga dłuższej i pogłębionej analizy. Zwróciła uwagę, że wysokość opłat i prowizji jest indywidualną kwestią banków wystawiających swoim klientom karty, które pozwalają na wypłaty pieniędzy.
Czynności techniczne
Najnowszy wyrok TSUE dotyczył niemieckiej firmy Cardpoint, która zajmowała się obsługą techniczną bankomatów (w tym dowozem gotówki) na zlecenie banku. Uważała, że jest to część zwolnionej z VAT usługi finansowej. Firma nie była w żadnym stopniu odpowiedzialna za autoryzację wypłat.
Urząd skarbowy w Trewirze stanął na stanowisku, że świadczone przez Cardpoint usługi to zwykłe czynności techniczne, które powinny zostać opodatkowane. Spór trafił na wokandę sądową, ale nie znalazł tam rozstrzygnięcia. Federalny Trybunał Finansowy (odpowiedzialny za orzekanie w sprawie podatków i ceł) zadał bowiem TSUE pytanie prejudycjalne, w którym nawiązał do innego orzeczenia unijnego trybunału z 26 maja 2016 r. (sygn. akt C-607/14). TSUE odmówił wtedy zwolnienia firmom przetwarzającym dane o płatności za bilety do kina, uznając, że jest to czynność techniczna, która nie może korzystać z preferencji.
Trybunał podzielił takie stanowisko także w sprawie firmy Cardpoint. Zwrócił uwagę, że jej usługi "nie wydają się prowadzić do przenoszenia środków ani powodować zmian prawnych i finansowych, które charakteryzują transakcję dotyczącą płatności". Nie mogą więc korzystać z preferencji dla usług finansowych.
Bruksela grozi palcem
W Polsce firmy obsługujące bankomaty często korzystały ze zwolnienia z VAT, ale na innej podstawie niż niemiecki Cardpoint. Odwoływały się do preferencji dla usługi obrotu gotówkowego (ang. cash processing) wynikającej z art. 43 ust. 1 pkt 7 ustawy o VAT. Wskazywały, że na obsługę obrotu gotówkowego składa się wiele ściśle ze sobą powiązanych czynności, począwszy od fizycznego odbioru pieniędzy, a kończąc na ich dostarczeniu w określone miejsce, we wskazanej przez klienta formie.
Fiskus takie stanowisko aprobował, co potwierdza m.in. interpretacja dyrektora Krajowej Informacji Skarbowej z 1 września 2017 r. (sygn. 0114-KDIP 4.4012.394.2017.1.IT). Jak zauważa Przemysław Antas, radca prawny i doradca podatkowy w Antas Tax, brak podatku był atrakcyjny dla banków, które prowadzą głównie działalność zwolnioną, a więc co do zasady nie odliczają w ogóle daniny albo mogą ją odzyskać jedynie według specjalnej proporcji. Ewentualny VAT naliczany za obsługę bankomatów byłby więc dla nich dodatkowym kosztem w budżecie – tłumaczy ekspert.
Taka wykładnia przepisów nie uchroni już jednak przedsiębiorców przed podatkiem, bo zakwestionowała ją Komisja Europejska. Pod koniec lipca br. rozpoczęła przeciw naszemu krajowi procedurę naruszeniową, uznając, że praktyka naszego fiskusa jest zbyt liberalna.
Co na to Ministerstwo Finansów? Nieoficjalnie wiemy, że trwają prace nad interpretacją ogólną, która ma rozwiać wszelkie wątpliwości, z którymi boryka się rynek. Jakikolwiek byłby wynik prac MF, należy pamiętać, że nie wolno wylać dziecka z kąpielą – apeluje Maciej Dybaś, doradca podatkowy z Crido Taxand. Zwraca uwagę, że nawet jeśli w przyszłości znikną preferencje dla obsługi bankomatów, to w przeszłości wiele firm stosowało takie zwolnienie, działając w zaufaniu do powszechnie obowiązującego prawa i interpretacji indywidualnych fiskusa. Resort finansów nie może o tym zapominać przy rozstrzyganiu tej kwestii - podkreśla ekspert.