Kasa Krajowa zorganizowała konferencję prasową m.in. z uwagi na niedawne postulaty środowiska bankowego, by depozyty upadających SKOK-ów przestały być gwarantowane przez Bankowy Fundusz Gwarancyjny.
Matusiak wyjaśniał, że objęcie kas gwarancjami BFG wynika z ustawy z 2012 roku, która, jak mówił, stała się zarazem "źródłem problemów, w których znalazł się sektor".
Ustawa narzuciła bowiem na kasy restrykcyjne normy bez żadnych okresów przejściowych.
Prezes Kasy Krajowej zaapelował zatem o zmianę tej ustawy i "dostosowanie jej do specyfiki SKOK-ów".
Odnosząc się do kwestii BFG zwrócił uwagę, że kasy, tak jak banki, także płacą składki na ten fundusz.
Skoro decyzją polityczną poprzez ustawę zostaliśmy włączeni w pewien system, opieramy się na zasadzie solidaryzmu - powiedział.
Tak jak zgadzamy się na to, żeby składki płacone przez kasy były przeznaczane, jeśli zajdzie taka potrzeba, na wypłaty depozytów w bankach, tak oczekujemy, że ten system będzie działał proporcjonalnie także w drugą stronę - dodał Matusiak.
Mówił też, że środki wypłacone przez BFG klientom kas nie są bezpowrotnie stracone, bo syndycy masy upadłych kas już odzyskali ok. 0,5 mld zł.