Od kilku dni spada rentowność obligacji 5- i 10-letnich. W pierwszym przypadku od połowy ubiegłego tygodnia spadek wyniósł 13 pkt bazowych, w drugim 11 pkt. Punktem zwrotnym był bardzo udany przetarg papierów 2- i 5-letnich z poprzedniego tygodnia, gdzie popyt łącznie wyniósł 17,6 mld zł i prawie dwukrotnie przewyższył podaż.
Według Arkadiusza Urbańskiego, analityka Pekao SA, wyniki aukcji to pierwszy przykład na działanie „efektu wykupu”. MF nie zdołało zamienić całej puli właśnie zapadających obligacji na inne, o dłuższych terminach zapadalności i dziś będzie musiało nadszarpnąć gromadzony od kilku miesięcy zapas gotówki i wykupić za nią obligacje. Dla rynku ta operacja oznacza duży wzrost płynności.
Część z tych 20 mld zł z wykupu oraz pieniędzy z płatności odsetek trafi na rozliczenie tego przetargu. Netto na wtórny rynek może w sumie trafić około 17 mld zł – mówi Arkadiusz Urbański. Jego zdaniem to czynnik, który działał w ostatnich dniach jak kotwica – polskie obligacje były stabilne, a nawet ich rentowności spadały, podczas gdy na innych rynkach trwała przecena. Według analityka działanie „efektu wykupu” nie ograniczy się tylko do kilku dni. Podaż obligacji ze strony MF ma być mniejsza w następnych tygodniach, tymczasem płynność na rynku wzrośnie. To w oczywisty sposób będzie mocno wspierać papiery na rynku wtórnym – mówi Arkadiusz Urbański. I dodaje, że być może nie uda się osiągnąć tak niskich rentowności, jakie mieliśmy w połowie marca, ale rynkowe wstrząsy zewnętrzne będą neutralizowane.
Paweł Radwański, analityk Raiffeisen Banku, zgadza się z teorią o możliwym dalszym spadku rentowności. Zwraca uwagę, że w ostatnich tygodniach zwiększyła się różnica między rentownościami polskich obligacji a papierów niemieckich, które są dla naszego rynku punktem odniesienia. Dziś wynosi około 376 pkt w przypadku papierów 10-letnich i 428 pkt dla 5-letnich. Jeszcze miesiąc temu różnica, tzw. spread, była mniejsza o (odpowiednio) 17 pkt i 33 pkt. Rentowności mogą spadać, tym bardziej że osłabły oczekiwania na podwyżkę stóp procentowych – mówi Radwański. Jego zdaniem umocnienie na rynku długu widoczne może być na początku maja po posiedzeniu RPP, gdy będzie jasne, czy rzeczywiście złagodziła jastrzębi ton. Ostatnie dane z gospodarki wskazują raczej na ryzyko spowolnienia – co wytrąca z rąk argumenty zwolenników podwyżek stóp.
Komentarze(33)
Pokaż:
NajnowszePopularneNajstarszeNic z tego nie rozumie .ale zapyta sie mamy bo ona ma ksiazeczke PKO.
On i tak nic nie rozumie z zawilosci nowoczesnego panstwa...
On na etapie pomnikow i spiskow...jeszcze...i futrowania rydzyka dziesiatkami milionow zl z budzetu na odwierty...do piekla...!
Mochery i ciemna masa...mu wierza...,
A potem to debilstwo bedzie biadolic,
ze powodz ich zalala...walow nie chca budowac tylko ...Sanktuarium Bolesnej Królowej Polski ktora ...zreszta .byla Zydowka...co mi zreszta nie przeszkadza bo urodzila Jezusa ( Jehosue ) tez Zyda do ktorego modli sie cala Polska w tym podobno rydzyk i mochery...
...( chciaz rydzyka tajemnica wiary to :
Zloto , Euro i Dulary $$$ )
Lepiej bylo przekazywac kilka razy po 15 000 000 zl ...rydzykowi jak to robil PIS na odwierty do piekla ?
Daliscie mu tez za darmo kilka razy gruny, hektary warte setki milionow zl...wy oszusci z PIS...kupowaliscie poparcie aferzysty naszymi pieniedzmi...!!!
NIE TRAC CZAS NA wyPOciny - LEPIEJ ZMYWAJ GARY I CZYSC UBIKACJE ZA GRANICA - TANIA ZAPCHAJDZIURO>
Trzeba nie mieć po kolei w głowie, żeby pisać takie pierdoły. Polska jak każdy inny kraj od obligacji płaci odsetki. A kto się zrzuca na odsetki ? Podatnicy
A skąd w ogóle są pieniądze na wykup obligacji, a no ze sprzedanych następnych obligacji, ale w późniejszym terminie. Podatnicy tylko dodają odsetki.
Oczywiście w rzeczywistości przepływ pieniędzy jest bardziej skomplikowany, żeby wszyscy którzy siedzą w machinie finansów mogli jeszcze się tym chwalić i ... zarabiać. Nie ma cudów, podatnik za to płaci.
Nieprawda Szanowny Dzienniku. To zle.
Zle dlatego, iz obligacje emituja rzady (czasem firmy), w tym wypadku Rzad Polski, ktore nie potrafia dopiac budzetu i nie pozostaje im nic innego, jak sie zapozyczac.
A jak sie konczy zapozyczanie - wielu wie, choc sadzac po tym artykule, to nie wszyscy ;)
Kazda pozyczka i kazdy kredyt to petla finansowa zalozona na szyje. I potem zostaje tylko pytanie - uda sie ja sciagnac czy zacznie sie zaciskac?