W piątek akcje PZU straciły2,5 proc. i na koniec sesji kosztowały 370 zł. Ten spadek odbywał się przy bardzo dużych obrotach, które przekroczyły 350 mln zł.
Tak mocny spadek akcji ubezpieczyciela wyróżnia się na tle rynku, który – pomimo porannego spadku indeksów – tydzień zakończył wzrostem. WIG20 – w jego skład wchodzą akcje PZU – wzrósł w piątek o 0,48 proc.
Był to drugi dzień spadków PZU przy wysokich obrotach. Na rynku pojawiły się spekulacje, że przyczyną niższych notowań jest Eureko, które sprzedaje akcje. Holenderski udziałowiec PZU miał wcześniej zakaz sprzedawania akcji polskiej firmy, ale tzw. lock-up zakończył się 9 listopada. Rynkowe przypuszczenia potwierdzają analitycy.
– Wszystkie drogi prowadzą do Eureko – twierdzi Krzysztof Stępień, główny analityk Agiofunds TFI.
Reklama
O ewentualną wyprzedaż akcji PZU zapytaliśmy przedstawicieli Eureko.
– Nie komentuję. Nie wypowiadam się, czy sprzedajemy akcje. Wszystkie informacje będziemy przekazywać za pomocą komunikatów giełdowych – twierdzi Michał Nastula, prezes Eureko Polska.
Jeśli rzeczywiście akcje sprzedaje Eureko, to kurs największej polskiej firmy ubezpieczeniowej może nadal dołować. Holendrzy mieli 13 proc. akcji ubezpieczyciela. Ich wartość – według piątkowej wyceny – wynosiła 4,15 mld zł.
Jednak specjaliści uspokajają, że Eureko nie będzie skłonne obniżać ceny w zbyt wielkim stopniu.
– Nie wydaje mi się, żeby wartość akcji została przez inwestora sprowadzona poniżej 340 zł, nie mówiąc już o cenie emisyjnej, czyli 312,5 zł – powiedział „DGP” Krzysztof Stępień.
Być może na giełdowy kurs PZU pozytywnie zadziałają wyniki spółki po trzech kwartałach 2010 r., które mają zostać ogłoszone na początku tygodnia.