Toyota to potęga, która chce wrócić do świetności. Koncern przygotował plan, który ma jej w tym pomóc. Chce na początku 2010 roku rzucić na rynek wielką liczbę aut z rocznika 2009. Jeżeli konkurencja nie będzie miała podobnej oferty, przegra.

Reklama

Witold Nowicki, dyrektor handlowy Toyota Motor Poland, powiedział nam, że koncern zaopatrzył się w dużą liczbę samochodów z rocznika 2009. To główny oręż w odzyskaniu prymatu w Polsce. Toyota stawia na wyprzedaże, bo właśnie brak takich samochodów doprowadził w tym roku do zdetronizowania marki przez Skodę i Fiata. "Tym razem jesteśmy lepiej przygotowani do sprzedaży samochodów z poprzedniego rocznika" - mówi Witold Nowicki.

Jak zapewniają przedstawiciele firmy, aut ma wystarczyć przynajmniej do końca marca, a nawet na dłużej. Co na to konkurenci? Wygląda na to, że z nawiązaniem gry z Toyotą może mieć problemy Skoda Auto Poland. Już teraz w ramach akcji wyprzedażowych rocznika 2009 na samochody tej marki trzeba czekać kilka tygodni. Przedstawiciele Skody twierdzą jednak, że koncern da sobie radę. – Duże zapasy zwykle świadczą o nierynkowej ofercie, a co za tym idzie, o ograniczonym popycie. Jednym z głównych celów, które stawiamy sobie w Skodzie, jest dostosowanie podaży do popytu – mówi Tomasz Piasny, kierownik zespołu PR Skoda Auto Polska.

Więcej informacji: Toyota rozpoczyna wojnę na wyprzedaże samochodów

p

Reklama