W tym roku sezonowe obniżki oraz ostre promocje towarów ruszyły co najmniej miesiąc wcześniej niż w roku ubiegłym. To tylko potwierdza, że sieci handlowe obawiają się o tegoroczną przedświąteczną sprzedaż. O to, że nie będzie równie dobra jak w latach ubiegłych, kiedy obroty sklepów rosły w okresie przedświątecznym przynajmniej 30–40 proc. Szczególnie, że w Stanach Zjednoczonych tzw. czarny piątek, czyli dzień rozpoczęcia sezonu świątecznego w handlu, przypadający na ostatni weekend listopada, okazał się faktycznie czarny. Sprzedaż, mimo wcześniejszych oznak ożywienia gospodarki, zwiększyła się zaledwie o 0,5 proc.
W Polsce jest przewidywany spadek dynamiki w handlu spożywczym. Według Deloitte zamiast dwucyfrowej dynamiki będzie jednocyfrowa wynosząca najwyżej 5–8 proc.
Z badań przeprowadzonych przez Deloitte wynika, że aż 61 proc. Polaków deklaruje wydanie w sklepach tyle samo lub nawet więcej pieniędzy niż w ubiegłym roku. Średnio wydatki na rodzinę mają sięgnąć 1,5 tys. zł. Jednak aż 28 proc. konsumentów przyznaje, że nastawia się wyłącznie na zakup towarów przecenionych. To potwierdza słuszność przygotowanych przez sklepy akcji. Np. Carrefour już w listopadzie oferował za każde wydane 100 zł na zabawki kupon na zakupy w sieci o wartości 40 zł.
Więcej informacji: Świąteczne wyprzedaże będą większe bo sklepy boją się kiepskich wyników
p