1 stycznia nie dojdzie do zapowiadanej rewolucji w przewozach pasażerskich na polskich torach.Zgodnie z unijną dyrektywą w tym dniu otwarta zostanie konkurencja w połączeniach międzynarodowych, czyli tzw. kabotaż, ale jak ustalił Dziennik Gazeta Prawna, żaden z wielkich przewoźników nie poinformował polskiego nadzoru w tej branży o zamiarze uruchomienia takich pociągów.

Reklama

Według ekspertów na zagraniczną konkurencję na najpopularniejszych połączeniach będziemy musieli jeszcze poczekać co najmniej do drugiej połowy 2010 roku. Być może dopiero wówczas pasażerowie jadący z Warszawy do Poznania będą mogli wybrać pomiędzy pociągami PKP Intercity i np. Deutsche Bahn. Uruchomieniem połączenia z Warszawy do Katowic zainteresowane są koleje czeskie, a z Warszawy do Krakowa – austriacki narodowy przewoźnik. Wszystko wskazuje na to, że na razie z powodu kryzysu przewoźnicy odłożyli plany.

WIęcej informacji: Firmy kolejowe opóźniają wejście do Polski