Jak zauważyła Marcelina Zawisza, na działkach zajmujących ponad 23. tys. ha nie obowiązują miejscowe plany zagospodarowania przestrzennego. Na tych terenach znajdują się ROD-y należące do ponad pół miniona rodzin. To właśnie te obszary są w największym stopniu narażone na likwidację, jeśli znalazłyby się w niewłaściwej strefie planistycznej. Na ten moment ogródki działkowe są ujęte tylko w 3 spośród 13 stref i to wyłącznie jako profil dodatkowy. Jeśli znajdą się w jednej z pozostałych 10 stref, nie będą mogły zostać ujawnione w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego. To z kolei otwiera furtkę do ich przymusowej likwidacji.

Reklama

Likwidacja ROD-ów - co na to ministerstwo?

Marcelina Zawisza podkreśliła, że na ten moment nie ma możliwości stworzenia strefy planistycznej wyłącznie dla ogródków działkowych, a ROD-y nie mogą występować samodzielnie w danej strefie, nawet jeśli są w niej dozwolone. Wskazała też na zagrożenie związane z uproszczonym i pospiesznym przyjmowaniem dokumentów przez gminy, w związku z koniecznością uchwalenia planu ogólnego do końca 2025 roku. Wszystko to rodzi ryzyko likwidacji ogródków działkowych i przejęcia terenu przez deweloperów.

Jak podaje Interia, do interpelacji odniosło się Ministerstwo Rozwoju i Technologii, które potwierdziło, że prowadzi rozmowy z PZD. Mają one na celu wypracowanie satysfakcjonujących rozwiązań dla działkowców. Ministerstwo wskazuje jednak, że decyzję co do lokalizacji ROD-ów podejmują gminy i nie istnieją żadne ograniczenia co do wielkości stref planistycznych. Resort zaznaczył również, że wyznaczona strefa zieleni i rekreacji będzie mogła obejmować wyłącznie teren ogródków działkowych, tak jak bywało to do tej pory.

Ministerstwo wypowiedziało się też na temat terminów przyjęcia planów ogólnych. Resort przyznaje, że teoretycznie ustawa z 7 lipca 2023 roku nie wskazuje żadnej konkretnej daty uchwalenia planu ogólnego przez gminy. Działkowcy podejrzewają jednak, że będzie to przełom 2025 i 2026 roku ze względu na fakt, iż w tym okresie traci ważność dotychczasowe studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego. Jeśli do tego czasu gminy nie opracują planu ogólnego, nie będą w stanie uchwalać nowych planów miejscowych oraz wprowadzać zmian do już obowiązujących.

Czego oczekuje Polski Związek Działkowców?

Reklama

Obecnie obowiązujące przepisy nie dają działkowcom żadnej gwarancji ochrony ich interesów. Jeśli okaże się, że ROD-y zostały zakwalifikowane do stref, w których nie przewiduje się obecności ogródków działkowych, mogą zostać zlikwidowane, a teren przeznaczony np. na działalność komercyjną. W związku z tym PZD zachęca działkowców do aktywnego uczestniczenia w procesie uchwalania planów. Oprócz tego podejmuje działania w kierunku zmiany obowiązujących przepisów.

PZD chce, aby ogródki działkowe były dopuszczone we wszystkich strefach planistycznych. W takim przypadku plany ogólne nie wpływałyby w żaden sposób na funkcjonowanie ROD-ów. Możliwość ich likwidacji pojawiłaby się dopiero na na etapie uchwalania planów miejscowych, tak jak opisuje to ustawa o rodzinnych ogrodach działkowych.

Jak podaje portalsamorzadowy.pl, pomysł ten zyskał aprobatę ministra rozwoju i technologii Krzysztofa Paszyka. Póki co nic się jednak nie zmieniło, a ponad 500 gmin kontynuuje prace nad planami ogólnymi.

Obserwuj kanał Dziennik.pl na WhatsAppie