Z informacji uzyskanych przez "DGP" w 2023 roku zawarto mniej umów o dzieło w porównaniu do 2021 i 2022 roku. W ostatnim roku ich liczba wyniosła 1,6 mln. Z kolei dwa i trzy lata wcześniej - było to ponad 1,7 mln.

Robert Lisicki, radca prawny i dyrektor departamentu pracy w Konfederacji Lewiatan w rozmowie z gazetą wyjaśnia, że trudno jest postawić jednoznaczną diagnozę, dlaczego tak jest. Jak zaznacza jednak, najbardziej prawdopodobna przyczyna to działania ZUS-u.

Reklama

Przede wszystkim to, że wprowadzono obowiązek rejestrowania umów o dzieło w ZUS, sprawia, że przedsiębiorcy ostrożniej podchodzą do ich zawierania - tłumaczy.

Umowy o dzieło nie cieszą się już takim zainteresowaniem

W ocenie ekspertów dla przedsiębiorców odstraszający jest też fakt podważania przez ZUS tego typu umów.

Reklama

Umowy o dzieło stały się bardzo ryzykowne ze względu na orzecznictwo sądów, na podstawie którego dochodzi do przekształcenia ich w umowy zlecenia lub umów o świadczenie usług, które rodzą obowiązek składkowy - mówi z kolei prof. Monika Gładoch, radca prawny, kierownik Katedry Prawa Pracy UKSW w Warszawie.

Mniej umów o dzieło nie oznacza wyższej liczby etatów

Reklama

Eksperci, z którymi rozmawiał "DGP", potwierdzają, że spadek zainteresowania umowami o dzieło nie wpływa na zwiększanie liczby etatów.

Jak czytamy dalej, wzrasta z kolei liczba umów zawierana między dwoma firmami - mowa o tzw. B2B.

Więcej na temat ubywania umów o dzieło przeczytasz w artykule pod tytułem "Ubywa umów o dzieło" autorstwa Katarzyny Wójcik w Dzienniku Gazecie Prawnej >>>