Oszczędności z konsolidacji kredytów płyną z kilku przyczyn. Po pierwsze, można dzięki temu ograniczyć liczbę i koszty miesięcznych przelewów. Można też obniżyć oprocentowanie. Najbardziej opłaca się konsolidacja kilku kredytów gotówkowych z hipotecznym. W skrajnych przypadkach oprocentowanie może spaść z 20 do 5 – 6 proc. Obniżenie miesięcznej raty można też uzyskać, wydłużając termin spłaty. Kredyty gotówkowe są najczęściej udzielane na rok – dwa lata. Zamieniając takie zadłużenie na kredyt hipoteczny, wydłużamy okres spłaty do 20 – 30 lat, więc rata wyraźnie spada.
Przy konsolidacji kilku kredytów gotówkowych i hipotecznego o łącznej wartości 300 tys. zł (z czego pożyczka mieszkaniowa to 200 tys. zł) miesięczna rata może spaść z 2,5 tys. do 1,5 tys. zł.
Konsolidacja się nie opłaca, jeśli jeden z kredytów to pożyczka we frankach. Wzrost kursu tej waluty powoduje, że wartość zadłużenia w złotych może być dziś dużo wyższa, niż wynosiła wtedy, gdy kredyt był brany. Konsolidacja zaś to wzięcie nowej pożyczki na spłatę starej. Jeśli ta nowa będzie w złotych, to zwiększy się i wartość zadłużenia, i oprocentowanie. Rata będzie więc wyższa. Nawet gdyby udało się skonsolidować pożyczki na kredyt we frankach, to kredytobiorca musi ponieść koszt spreadu. Dodatkowo marża nowego kredytu będzie wyższa niż starego.
Także konsolidacja kilku kredytów gotówkowych z kredytem hipotecznym w polskiej walucie nie zawsze jest opłacalna. Dotyczy to szczególnie osób, które brały pożyczkę w czasie boomu kredytowego w latach 2007 – 2008. Średnia marża wynosiła wówczas 1 proc. Dzisiaj jest ona o 0,5 pkt proc. wyższa. Na niższe marże mogą liczyć jedynie zamożniejsi klienci. Dlatego zanim zdecydujemy się na konsolidację, powinniśmy policzyć, czy będzie się nam ona opłacała i co spowoduje obniżenie miesięcznej raty. Jeżeli będzie to jedynie skutek wydłużenia okresu spłaty, to nie będzie to rozwiązanie korzystne dla kredytobiorców. Dla banków przeciwnie, bo im dłuższy czas spłaty pożyczki, tym więcej zarabiają na kredycie.
Reklama
Dodatkowo trzeba pamiętać, że do czasu uzyskania wpisu w księdze hipotecznej zyski kredytobiorcy mogą być niewielkie lub może ich nie być wcale. Trzeba bowiem płacić ubezpieczenie kredytu. W niektórych regionach Polski na wpis do ksiąg wieczystych czeka się ponad 6 miesięcy. W tym czasie dodatkowe ubezpieczenie podnosi oprocentowanie kredytu o ok. 1 pkt proc. Trzeba też zapłacić za nowy wpis w księdze i wykreślenie starego. Każda taka operacja to dodatkowe 200 zł.
Reklama