Uposażenie np. głównego specjalisty może wahać się od kilku tysięcy złotych, np. w resorcie edukacji, do ponad 13 tys. zł w Ministerstwie Zdrowia.
Dysproporcje występują również w ramach tych samych urzędów i dotyczą niemal wszystkich typów stanowisk, począwszy od kierowcy aż po dyrektora.
Według autorów raportu rozwiązaniem byłoby przypisanie konkretnych mnożników kwoty bazowej do poszczególnych stanowisk. Tylko to może zapobiec uznaniowości i premiowaniu koneksji – przekonują autorzy opracowania.
CZYTAJ WIĘCEJ W ŚRODOWYM WYDANIU "DZIENNIKA GAZETY PRAWNEJ">>>