Pandemia nie zniechęciła obywateli państw wschodnich do pracy w Polsce. Według danych ZUS na koniec 2020 roku w Polsce było ubezpieczonych niemal o 55 tys. cudzoziemców więcej niż przed pandemią. Trzech na czterech cudzoziemców pracujących w Polsce pochodzi z Ukrainy, a kolejną największą grupę pracowników z zagranicy stanowią Białorusini (6,9 proc.). Według raportu agencji pracy OTTO Work Force Central Europe dla 71 proc. badanych główną motywacją do podjęcia pracy w Polsce są wyższe zarobki. Na kolejnej pozycji plasują się lepsza sytuacja gospodarcza w Polsce (32 proc.) oraz brak pracy na Ukrainie (31 proc.).
Koszyk zakupowy w Polsce i państwach wschodnich
Zarobki na Ukrainie, czy w innych państwach wschodnich, są wciąż niewspółmierne do kosztów życia, dlatego ich obywatele tak chętnie pracują w Polsce. Obecnie płaca minimalna na Ukrainie wynosi około 618 zł netto, podczas gdy w Polsce minimum jakie musi otrzymać pracownik to 2062 zł netto, czyli ponad 3 razy więcej.
Z kolei porównanie koszyków zakupowych w Polsce i w krajach wschodnich, opracowane przez OTTO Work Force Central Europe, pokazuje, że koszty utrzymania pozostają na zbliżonym poziomie. W porównywanych koszykach zakupowych znalazły się podstawowe artykuły spożywcze w takich samych ilościach: chleb biały, mleko w kartonie, masło, jajka, ser żółty, schab, cukier, mąka pszenna biała, ryż biały, makaron, ziemniaki, jabłka.
Zestawienie pokazuje, że za zakupy podstawowych produktów spożywczych, według uśrednionych cen największych supermarketów w danym kraju, trzeba zapłacić tyle samo na Ukrainie co w Polsce. Oznacza to, że aby zrobić takie same zakupy na Ukrainie trzeba pracować niemal dwa dni, a w Polsce pół dnia. Podobnie sytuacja wygląda na Białorusi i w Mołdawii, tam także widać dużą dysproporcję między poziomem wynagrodzenia a kosztami życia.
Wybuch pandemii i pogorszenie sytuacji gospodarczej w wielu państwach sprawiły, że zainteresowanie cudzoziemców ze wschodu pracą w Polsce wzrosło w ostatnim czasie. Największą grupę pracowników tymczasowych stanowią niezmiennie obywatele Ukrainy, ale mamy także wielu pracowników z Białorusi i Mołdawii. Główną motywacją do przyjazdu do Polski jest oczywiście czynnik ekonomiczny. Zarobki na Ukrainie są wciąż niewspółmierne do kosztów życia, a bezrobocie na Ukrainie kształtuje się już na poziomie 9,5 proc. - mówi Tomasz Dudek, Dyrektor Zarządzający OTTO Work Force Central Europe.