Obowiązek oddawania pracownikom takiego dnia uchylono po wprowadzeniu od 2011 r. wolnego w święto Trzech Króli. Wniosek do Trybunału złożył NSZZ "Solidarność".
"Solidarność" argumentowała w Trybunale, że przepisy są sprzeczne z konstytucyjną zasadą równości wobec prawa i zakazem dyskryminacji oraz prawem do dnia wolnego od pracy w święta ustawowe.
Konstytucja daje pracownikom prawo do ustawowych dni wolnych od pracy - niedziel oraz świąt państwowych i kościelnych, wskazanych w ustawie o dniach wolnych od pracy. W Kodeksie pracy przewidziano pięciodniowy tydzień pracy, wobec czego pracownikowi przysługuje dodatkowo jeden dzień wolny od pracy w tygodniu. Przepisy nie wskazują, który to dzień, ustala to pracodawca.
"Solidarność" wskazywała we wniosku do TK, że obecnie obowiązujące przepisy powodują nierówne traktowanie pracowników, nawet w jednej firmie. Jeśli zgodnie z ustalonym przez pracodawcę rozkładem pracy powinni pracować w świąteczny dzień, to będą mieć dzień wolny i ich tydzieńpracy będzie czterodniowy. Jeśli zgodnie z rozkładem i tak mieli mieć dzień wolny - będą w tygodniu pracowali pięć dni. Według Solidarności oznacza to w praktyce konieczność odpracowania święta w innym dniu.
Komentarze (27)
Pokaż:
NajnowszePopularneNajstarsze-Musisz tą pracę najpierw sobie znależć - co wcale w tym Kraju nie jest takie łatwe.
To nie komuna że " czy się stoi czy się leży.". i imprezki te alkoholowe, imieninowe również robiono w godzinach pracy, wiec aż tyle dni wolnych nie było potrzebnych.
Co dla osoby wierzącej jest ważniejsze - wizyta trzech mędrców u żłóbka poparta jakąś tam tradycją czy śmierć Zbawiciela dzięki, której możemy liczyć na życie wieczne.
Nigdzie nie napisałem, ze Konstytucja to dla mnie "nieważny papierek", ani nic w tym stylu - pokaż mi to jeśli możesz.
Masz rację Konstytucja święta rzecz, ale jeśli wprowadzono dodatkowe święto biorąc pod uwagę, że nie będzie odbierania dni wolnych za święto w dni wolne od pracy, to należy pomysł wolnego w trzech króli rozważyć od nowa.
Mamy kryzys, ludzie chcą pracy, a domaganie się dodatkowego dnia pracy, który przez tyle lat był dniem pracującym to w tej chwili paranoja.
A cod o kosztów to dzisiaj mówili, że jedno takie święto to ok. 2,5 mld PKB.
Przecież pracujący otrzymują za ten dzień dniówkę, a pracodawcy nic.
Nikt w tym dniu nic nie wyprodukuje, nie sprzeda (z wyjątkiem branży hotelowej, gastronomicznej, turystycznej), nie pójdzie na większe zakupy itd.
To co związki zawodowe wymyślają to jest chore i wypacza ideę święta.
a pracodawców będą
No to pokaż mi te wyliczenia.
Bo do tej pory nawet w innych krajach biorą pod uwagę takie straty.
Ale jeśli chodzi o święta to to jesteśmy pierwsi, za to do roboty to już nie.
Co na to rzad tego kraju???