Czym jest minimalny globalny podatek CIT? Stoi za nim Unia Europejska

Globalny podatek minimalny CIT nakłada nowe obowiązki na spółki należące do polskich i międzynarodowych grup kapitałowych. Jego celem jest zwiększenie dochodów do państwowego budżetu z podatków opłacanych przez duże korporacje. W myśl tej podatek mają zapłacić firmy, których obroty wynoszą minimum 750 milionów euro.

Termin na wdrożenie przepisów implementujących unijne regulacje z zakresu minimalnego podatku CIT upłynął 31 grudnia 2023 roku. Polska do dziś nie spełniła tego obowiązku. Miał zostać wprowadzony z początkiem 2024 roku, ale w końcu wejdzie w życie 1 stycznia 2025 roku. Na czarnej liście Komisji Europejskiej znalazły się także Hiszpania, Portugalia oraz Cypr.

Reklama

Granty zamiast zwolnień podatkowych odpowiedzią na globalny podatek minimalny CIT

Polski rząd długo zwlekał z wprowadzeniem nowego podatku, gdyż obawiał się, że globalny CIT odstraszy największe korporacje przed inwestowaniem w kraju. Ministerstwo Rozwoju i Technologii chciało przez ten czas przygotować krajowy projekt, który otworzy furtkę dla gigantów.

Najwięksi inwestorzy, w których uderzy globalny podatek CIT, będą mieli nową formę wsparcia finansowego, czyli granty pieniężne. Wartość grantu byłaby uzależniona od wartości inwestycji, lokalizacji oraz liczby zadeklarowanych kryteriów jakościowych. Ze wsparcia inwestorzy mogliby korzystać od momentu zakończenia inwestycji i wykorzystywać je przez 15 lat.

Reklama

Minimalny globalny podatek CIT miał uderzyć w duże firmy, a zapłacą go zwykli Polacy

Chcemy zamienić ulgę podatkową na coś, co ja roboczo nazywam cash grant, czyli zwrot gotówkowy, który na koniec dnia będzie tym samym, co ulga podatkowa albo bardzo zbliżonym (…). Jest to ewidentnie chęć utrzymania ulg inwestycyjnych pomimo wprowadzenia podatku globalnego – mówił w TVN24 dyrektor departamentu rozwoju inwestycji w MRiT Maciej Żukowski.

"Super Express" zauważa, że w ten sposób nowa danina w Polsce uderzy po kieszeniach zwykłych podatników. "Rząd sam pozbawia się dochodów budżetowych. Do tego granty będą wypłacane z budżetu państwa, więc finalnie zapłacą za nie obywatele" – czytamy.