Bez podwyżki podatków się nie obędzie – demografia, nowe potrzeby inwestycyjne i spadek wpływów z Unii w długim terminie zmuszają nas do zapłacenia za to, co do tej pory mieliśmy za darmo.

Reklama

Polski podatnik jechał przez ostatnie dekady na gapę – za rozbudowę autostrad, modernizację kolei, sieci energetycznych, parków oraz remonty szpitali płacił podatnik holenderski i niemiecki. Mogliśmy sfinansować tak wiele inwestycji, bo przez pierwszych 18 lat (i jeszcze kilka kolejnych) naszej obecności w UE mieliśmy wynegocjowane z Brukselą całkiem przyjazne warunki finansowania. Ta idylla wkrótce się skończy.

CZYTAJ WIĘCEJ W WEEKENDOWYM "DZIENNIKU GAZECIE PRAWNEJ">>>