Niewielu dostało karę więzienia. Ale uniewinnienia też były rzadkością – wynika z danych zebranych przez redakcję DGP ze wszystkich 16 izb administracji skarbowej (IAS).

W przesłanych nam statystykach nie ma informacji o sprawach toczących się na podstawie przepisów kodeksu karnego, które weszły w życie 1 marca 2017 r. Chodzi o wprowadzone wówczas nowe kategorie przestępstw, w tym zbrodnię VAT-owską, czyli wystawianie fikcyjnych faktur, ich podrabianie i przerabianie zagrożone nawet karą 25 lat więzienia.
Zdaniem ekspertów podatkowych niewykluczone, że mogły już zapaść pierwsze wyroki w tych sprawach, ale w danych za 2018 r. jeszcze ich nie widać.

I przestępstwa, i wykroczenia

Reklama
Statystyki dotyczą spraw prowadzonych przez urzędy skarbowe (US) i przez urzędy celno-skarbowe (UCS). W tym drugim przypadku skazań jest znacznie więcej, co wydaje się zrozumiałe, zważywszy na to, że głównym zadaniem UCS jest ściganie nieprawidłowości. W 2018 r. przełożyło się to na prawie 33,5 tys. wyroków skazujących. Większość z nich dotyczyła przestępstw skarbowych (a nie wykroczeń). Widać to na przykładzie UCS podległych katowickiej izbie, gdzie prawie trzy czwarte wyroków dotyczyło przestępstw skarbowych.
W przypadku spraw prowadzonych przez urzędy skarbowe statystyki są inne, co wynika z tego, że głównym zajęciem US jest obsługa podatnika. W sumie urzędy skarbowe w całym kraju doprowadziły w 2018 r. do ponad 12 tys. skazań. Wśród spraw prowadzonych przez urzędy skarbowe podległe IAS w Katowicach około 56 proc. zakończyło się wyrokiem skazującym za wykroczenie skarbowe.

Pozbawienie wolności

Kara więzienia była nakładana w 2018 r. sporadycznie. Najczęściej skazywani byli na nią podatnicy, których sprawy prowadziły urzędy celno-skarbowe.
Przykładowo z danych katowickiej izby wynika, że 7 proc. sprawców dostało karę pozbawienia wolności (czyli 61 osób na 865 wyroków skazujących). W pozostałych regionach takich przypadków było jeszcze mniej, np. w Łódzkiem – 54 (na 415 skazań), a w Mazowieckiem – 36 (na 1001 skazań).
W sprawach prowadzonych przez urzędy skarbowe kara pozbawienia wolności była nakładana w pojedynczych przypadkach. Najwięcej było ich w województwach mazowieckim (7 wyroków) i lubelskim (6 wyroków).
Zdarzało się, że w sprawach prowadzonych przez urzędy skarbowe jednego województwa nikt nie trafił za kratki. Pokazują to przykładowo dane IAS w Olsztynie.

Kara grzywny

Ze statystyk jasno wynika, że ok. 99 proc. skazanych otrzymało karę grzywny. (Przy ich wyliczaniu całkowicie pominęliśmy dane izb, które nie podały liczby osób, wobec których sąd orzekł tę karę). Przykładowo 100 proc. spraw prowadzonych przez US i UCS z Mazowsza zakończyło się orzeczeniem grzywny.
Nie wszystkie izby mają informacje na temat wysokości nakładanych przez sądy grzywien. Posiada je przykładowo bydgoska izba. Z jej danych wynika, że w sprawach prowadzonych przez urzędy skarbowe średnia grzywna wyniosła niecałe 3,1 tys. zł. W sumie bowiem ukaranych zostało 671 osób na łączną kwotę niespełna 2,1 mln zł.
Natomiast w sprawach prowadzonych przez urzędy celno-skarbowe podległe tej samej izbie średnia grzywna wyniosła ponad 10,5 tys. zł. Ukaranych zostało bowiem 219 osób na łączną kwotę ok. 2,3 mln zł.
W przypadku spraw prowadzonych przez US i UCS podlegających izbie w Olsztynie średnia grzywna wynosiła 2,5 tys. zł.

Czego dotyczyły

Wyroki są w większości efektem spraw rozpoczętych przed kilku laty. W niektórych przypadkach fiskus najpierw czekał na zakończenie sprawy w sądzie administracyjnym, choć nie jest to regułą.
Ze statystyk wynika, że najczęściej podatnicy karani są za zaniżanie podatku, błędy w deklaracji i naruszenie obowiązków płatnika i inkasenta.
Zdarzały się też sprawy akcyzowe, a także dotyczące organizacji i promocji hazardu.

Inne rozstrzygnięcia

W sprawach, które trafiają do sądu, zapadły też inne rozstrzygnięcia. Przykładowo sądy zezwalały na dobrowolne poddanie się odpowiedzialności. Jest to rodzaj wyroku, ale nie skazującego, lecz zatwierdzającego. Takie rozwiązanie jest możliwe, gdy popełniony czyn jest zagrożony karą pozbawienia wolności, ale podatnik dogada się z fiskusem. Wówczas do sądu nie jest kierowany akt oskarżenia, ale wniosek o dobrowolne poddanie się odpowiedzialności.
– Takie orzeczenie wiąże się najczęściej z koniecznością uiszczenia określonej sumy pieniężnej, ale pozwala na uniknięcie piętna osoby karanej, tj. wpisanej do rejestru – wyjaśnia Michał Goj, doradca podatkowy i partner w EY (patrz komentarz w ramce).
Częściej tego typu rozstrzygnięcia zapadały w sprawach prowadzonych przez urzędy skarbowe. W ubiegłym roku ponad 3,3 tys. razy. W sprawach prowadzonych przez UCS – ponad 2,6 tys. razy.
Uniewinnień było w ubiegłym roku 518. W 757 przypadkach postępowanie zostało umorzone, a w 598 przypadkach umorzono je warunkowo.

Zakończone sprawy

Izby przekazały nam też informacje o działaniach w 2018 r., których finał nastąpi zapewne dopiero w przyszłości.
Z danych tych wynika, że w ubiegłym roku urzędy skarbowe skierowały do sądów ponad 11 tys. aktów oskarżenia i prawie 3,8 tys. wniosków o dobrowolne poddanie się odpowiedzialności.
W przypadku USC-ów było to odpowiednio: ponad 26,6 tys. i prawie 4 tys. spraw.

OPINIE

Sądy rzadko uniewinniają sprawców (Michał Goj doradca podatkowy i partner w EY)

Pierwszy, uderzający wniosek, który wyłania się ze statystyk, to bardzo niski procent wyroków uniewinniających w sprawach karnoskarbowych. Nawet jeśli uzupełnimy tę statystykę o odsetek spraw umorzonych przez sądy, to nie zmienia to obrazu aktu oskarżenia jako niemal równoznacznego z ostatecznym skazaniem.

Oczywiście znaczną grupę spraw stanowią orzeczenia, w których sądy wyrażają zgodę na dobrowolne poddanie się odpowiedzialności. Takie orzeczenie wiąże się najczęściej z koniecznością uiszczenia określonej sumy pieniężnej, ale pozwala na uniknięcie piętna osoby karanej, tj. wpisanej do rejestru. A to ważne, bo trzeba pamiętać, że kara może dotknąć nawet osoby, która nie działała z zamiarem uszczuplenia podatku. Bywa, że wina jest przypisywana zbyt automatycznie.

Niestety, nie zawsze można liczyć na taką łagodniejszą formę wyroku. Na przeszkodzie mogą stać formalne przesłanki, a nawet moment, w którym znajduje się postępowanie podatkowe. Widać to choćby w statystykach popularności dobrowolnego poddania się odpowiedzialności w urzędach celno-skarbowych oraz urzędach skarbowych. Te pierwsze mają wyłączną właściwość w sprawach większego kalibru, w których skorzystanie z omawianej instytucji może być wykluczone. Wtedy pozostaje dobra argumentacja i przekonanie urzędu jeszcze na etapie śledztwa, że nie zachodzą przesłanki do skierowania aktu oskarżenia, a jeśli to się nie powiedzie – nadzieja, że z dobrym obrońcą uda się zmieścić w tym 1 proc. uniewinnień.

Dla tych, którzy czują się niewinni, pocieszeniem (choć marnym) może być tylko to, że większość wyroków skazujących ma wymiar finansowy, ale nie wiąże się z karą pozbawienia wolności.

Ze statystyk wyłania się też obraz organów bardziej i mniej aktywnych na polu kodeksu karnego skarbowego. Poleganie na tej statystyce może być o tyle mylne, że większa liczba spraw wiąże się zwykle z geograficznym położeniem organu. Naturalnie większa jest liczba spraw karnych skarbowych w organach, pod których opieką pozostaje granica Unii Europejskiej. Statystyki tych urzędów uwzględniają przecież nierzadkie przypadki naruszenia obowiązków celnych.









Dominuje uporczywe niewpłacanie podatku (Alicja Sarna doradca podatkowy, partner w MDDP)

Z przedstawionych statystyk wyłaniają się dwa wnioski. Po pierwsze, wniesienie aktu oskarżenia do sądu w przeważającej liczbie spraw kończy się skazaniem, przy czym stosunkowo niewiele jest spraw, w których sądy orzekają karę pozbawienia wolności – bądź jako karę samoistną, bądź jako karę zasądzaną obok grzywny.

Co więcej, znacznie więcej jest spraw, w których do sądu kierowane są akty oskarżenia, niż tych, w których podejrzani składają wniosek o dobrowolne poddanie się odpowiedzialności. Można założyć, że wynika to z kalibru spraw, a więc także z wysokości należności publicznoprawnych, które są narażone na uszczuplenie (dobrowolne poddanie się odpowiedzialności nie jest możliwe wówczas, gdy przestępstwo skarbowe jest zagrożone karą pozbawienia wolności, a więc potencjalna zaległość przekracza dwustukrotność minimalnego wynagrodzenia).

Po drugie, w prawie wszystkich lokalizacjach jako jeden z dominujących czynów zabronionych, do których odnosiły się postępowania prowadzone przez naczelników urzędów skarbowych, wskazane zostało uporczywe niewpłacanie podatku. Nie dziwi natomiast to, że głównymi zarzutami stawianymi osobom pociąganym do odpowiedzialności jest: nieujawnienie podstawy opodatkowania, podanie błędnych danych w deklaracji lub uchybienie obowiązkom płatnika.

To, co niestety nie wynika z przedstawionych statystyk, a co w mojej ocenie byłoby ciekawym polem do badań, to wskazanie, w ilu sprawach zakończonych decyzjami wszczęto postępowanie karne skarbowe oraz czy częste są sytuacje, w których w jednej organizacji zarzuty są stawiane więcej niż jednej osobie. Biorąc jednak pod uwagę przedstawione liczby, można założyć, że wszczynanie postępowań karnych skarbowych jest niemalże automatyczną konsekwencją uchybień, m.in. w zakresie rozliczeń podatków.

Natomiast statystyka dotycząca uniewinnień wskazuje, że osoby odpowiadające za prowadzenie spraw finansowych (podatkowych) powinny gromadzić wszystkie dokumenty, które mogą się przydać jako dowód na brak winy.