Chodzi o wizyty urzędników w domach tych, którzy zapomnieli zgłosić nieruchomość do opodatkowania, nie złożyli deklaracji śmieciowej lub nie podłączyli się do miejskiej kanalizacji. Odwiedzani najczęściej tłumaczyli się się tym, że zapomnieli albo myśleli, że nie mają takiego obowiązku, bo nie są zameldowani.
Akcja ma zachęcić mieszkańców do płacenia podatków i przestrzegania prawa miejscowego. Na razie urzędnicy pomagają dopełnić formalności. Ci, którzy po wizytach nadal będą się uchylać, mają płacić kary.
Przy okazji urzędnicy zachęcają do meldowania się i liczą dzieci, które wkrótce pójdą do szkół. - Bez meldunku gmina nie jest w stanie oszacować, ile miejsc w przedszkolach i szkołach będzie potrzebowała od jesieni - zaznacza burmistrz miasta Grzegorz Benedykciński.
Z danych Urzędu Miejskiego w Grodzisku Mazowieckim wynika, że nawet co czwarty mieszkaniec może mieć nieuregulowane zobowiązania. To może oznaczać od kilkuset tysięcy do nawet kilku milionów złotych strat dla budżetu miasta rocznie.
ZOBACZ TAKŻE: Fiskus dociśnie firmy. Urząd, który będzie odstawał, zostanie ukarany >>>