Według sejmowej komisji ds. UE we wspólnocie europejskiej nie można wprowadzić wspólnej podstawy opodatkowania CIT, bo Unia nie ma prawa podejmowania decyzji w sprawie podatków bezpośrednich. Komisja chce, by Sejm podjął w tej sprawie uchwałę.
W marcu Komisja Europejska zaproponowała wprowadzenie wspólnej, skonsolidowanej podstawy opodatkowania osób prawnych (ang. CCCTB). Zdaniem Komisji uprości to system CIT w UE i sprawi, że będzie on bardziej przejrzysty dla przedsiębiorców, co poprawi konkurencyjność gospodarki europejskiej. Ale nie chodzi o harmonizację stawek podatkowych.
W środę sprawą zajmowała się sejmowa komisja ds. UE. Przygotowała projekt uchwały, którą miałby przyjąć Sejm. Napisano w nim, że projekt dyrektywy Rady dotyczący wspólnej skonsolidowanej podstawy opodatkowania CIT "narusza zasadę pomocniczości (o której jest mowa w Traktacie o UE - PAP) ze względu na brak kompetencji Unii Europejskiej do przyjmowania aktów prawnych dotyczących podatków bezpośrednich"
W dokumencie zaznaczono, że Komisja Europejska, jako podstawę swojej propozycji wskazała Traktat o Funkcjonowaniu Unii Europejskiej (TFUE). Jednak zdaniem posłów traktat ten zezwala Unii na stanowienie prawa w zakresie podatków pośrednich, tymczasem CIT - którego dotyczy wspólna, skonsolidowana podstawa opodatkowania - jest podatkiem bezpośrednim.
"Próba wykorzystania art. 115 TFUE, jako podstawy przyjmowania aktów prawnych Unii Europejskiej dotyczących podatków bezpośrednich stanowi obejście prawa" - podkreślono w projekcie uchwały.
Sformułowana w marcu propozycja KE zakłada m.in., by firmy, które prowadzą interesy w UE i muszą teraz stosować zasady 27 różnych systemów podatkowych, mogły składać jedną deklarację podatkową oraz konsolidować zyski i straty osiągnięte w różnych krajach. Kraje, gdzie firmy prowadziły interesy, dzieliłyby się między sobą podstawą opodatkowania według aktywów, sprzedaży i siły roboczej. Potem każdy z nich zastosowałby własną stawkę podatkową.
Zdaniem ekspertów podatkowych wprowadzenie podziału podstawy opodatkowania, w przypadku firm prowadzących interesy w wielu krajach UE, mogłaby prowadzić do tego, że firmy w jednych krajach UE płaciłyby wyższy podatek niż dotychczas, a w innych niższy. W połowie kwietnia wiceminister finansów Jacek Dominik powiedział w Sejmie, że rząd jest przeciw propozycji Komisji Europejskiej.
"Dyskusja na temat skonsolidowanej podstawy opodatkowania, czy wspólnej podstawy opodatkowania, trwa co najmniej od sześciu lat w UE. Nikt nie został zmuszony do podniesienia stawki nawet o pół procenta" - powiedział Dominik. Wskazał, że Polska jest gotowa na rozmowę na temat "szerokiej bazy podatkowej CIT", bo taką właśnie stosujemy. Jej wprowadzenie w UE zmniejszyłoby konkurencję podatkową ze strony innych państw.
"Natomiast nie godzimy się w temacie dalszej konsolidacji i rozliczania różnych kosztów w ramach grup przedsiębiorców" - podkreślił wiceminister. Zapewnił, że nie ma zagrożeń, że ktoś mógłby zmusić Polskę do zastosowania innej stawki podatkowej w podatkach dochodowych, niż sami byśmy chcieli.