Minister zdrowia spotkał się z dziennikarzami w poniedziałek przed ośrodkiem zdrowia w miejscowości Jeżowe na Podkarpaciu, gdzie pojawiła się również grupa ok. 20 przeciwników szczepień. Wśród nich był poseł Konfederacji Grzegorz Braun.

Reklama

Antyszczepionkowcy na konferencji ministra Niedzielskiego

To trudny dzień, bo towarzyszy nam ruch antyszczepionkowy, który próbuje zakłócić nasze spotkania. Doszliśmy do takiego punktu, że takie normalne rozmowy są utrudnione. Tu zebrały się osoby, które nie wierzą w szczepienia i bardzo agresywnie reagują - mówił minister zdrowia Adam Niedzielski.

Zapamiętajmy datę 25 lipca, to właśnie tego dnia hejt z internetu przekształcił się w rzeczywistą agresję - powiedział Niedzielski komentując to, co wydarzyło się w niedzielę w Grodzisku Mazowieckim. Grupa antyszczepionkowców zaatakowała tam punkt szczepień.

Niedzielski podkreślił, że nie ma mowy o przymusie szczepień, "więc zarzuty, które są tutaj artykułowane, są po prostu nietrafione".

Jesteśmy w szczególnej sytuacji, gdzie mamy perspektywę ryzyka niebezpieczeństwa pojawienia się czwartej fali (pandemii - PAP). To szczepienia są dla nas jedynym ratunkiem, tym, co może nas uratować. Jeżeli patrzymy na kraje zachodnioeuropejskie, to widzimy, że tam szczepienia właśnie działają. Bo przy liczbie zakażeń, która jest bardzo wysoka - chociażby w przypadku Wielkiej Brytanii ona wynosi ok. 30 tys. - mamy bardzo mało hospitalizacji i co najważniejsze, mamy bardzo mało zgonów - podkreślił.

Minister zdrowia zaznaczył, że poniedziałkowe spotkanie - podkarpacka gmina Jeżowe jest jedną z najsłabiej wyszczepionych w Polsce - miało na celu ustalenie, jakimi sposobami przekonać obywateli do szczepień. Miałem przyjemność rozmawiać zarówno z wójtem jak i z kierownikiem przychodni. Generalnie szukamy pewnych metod, motywacji, które mogłyby zachęcić do tego, żeby się szczepić - zastrzegł.

Wczoraj była bardzo ważna data. Zapamiętajcie 25 lipca, jako datę, kiedy po raz pierwszy te wirtualne hejty ze strony antyszczepionkowców przerodziły się w autentyczną, fizyczną agresję. Niestety, musimy się liczyć z tym, że te zjawiska narastają. Ale pamiętajcie, że to nas jest zdecydowanie więcej, nie dajmy się zakrzyczeć nielicznej grupie antyszczepionkowców. I naprawdę szczepmy się - zaapelował.