Gaz, rząd, Putin. Zamieszanie wokół gazociągu. ZDJĘCIA
1 Gazowa bomba w środę. Z Rosji nadeszły relacje ze spotkania Władimira Putina z szefem Gazpromu. Prezydent Rosji wprost powiedział Aleksemu Millerowi, by powrócił do projektu budowy drugiej nitki gazociągu jamalskiego. Miller odpowiedział, że projekt jest już na tapecie, a forma prowadziła w tej sprawie wstępne rozmowy z krajami, do których rurą miałby płynąć rosyjski gaz, czyli z Polską, Słowacją i Węgrami. Przepustowość gazociągu miałaby wynieść 15 miliardów metrów sześciennych rocznie.
AP / Mikhail Metzel
2 Jeszcze tego samego dnia zareagował minister skarbu. Mikołaj Budzanowski napisał w oświadczeniu, że "o budowie gazociągu przesyłowego podejmie suwerennie polski rząd i polski operator gazociągów przesyłowych". Potem precyzował, że druga nitka gazociągu jamalskiego nie będzie efektywna ekonomicznie. Jednak dla PiS to było za mało - partia zapowiedziała, że będzie wnioskować o wotum nieufności dla ministra skarbu.
Newspix / DAMIAN BURZYKOWSKI
3 Jednak Janusz Piechociński nie był już tak kategoryczny. W RMF FM mówił, że należy sprawdzić, czy na Zachodzie Europy będzie zapotrzebowanie na rosyjski gaz. W piątek za to spotkał się z szefem Gazpromu Aleksym Millerem. Po rozmowach przekazał, że gazociąg miałby biec z Białorusi na Słowację. Oznacza to powrót do koncepcji budowy tzw. pieremyczki, czyli gazociągu omijającego Ukrainę.
piechocinski.blog.onet.pl
4 Także w piątek w Petersburgu Aleksy Miller i szef EuroPolGazu, czyli firmy odpowiadającej za tranzyt rosyjskiego gazu przez terytorium Polski, podpisali memorandum w sprawie budowy rury Jamał 2. Rosjanie zobowiązali się, że w ciągu pół roku przedstawią szczegółowe założenia koncepcji budowy. Strona polska oświadczyła, że oczekuje na informacje i odniesie się do nich, gdy je otrzyma. Tymczasem o samym memorandum nic nie wiedział premier. Donald Tusk w czasie briefingu stwierdził, że nie będzie komentował sprawy, bo jej nie zna. Podtrzymał jednak stanowisko zaprezentowane przez Mikołaja Budzanowskiego i wskazał na Ukrainę, jako kraj, który byłby poszkodowany przez taki projekt.
Newspix / KRZYSZTOF BURSKI
5 Wspomnienie o Ukrainie nie jest bezpodstawne. Gazprom nie tak dawno toczył z Kijowem negocjacje, które zakończyły się fiaskiem. Chodzi o zarządzanie systemem gazociągów na Ukrainie. Wskazanie przez Władimira Putina projektu Jamał 2, jako właściwego, może być odczytywane jako uderzenie właśnie w Kijów. Tym bardziej, że negocjacje Ukraina - Rosja zostały wstrzymane z inicjatywy tej drugiej strony.
Shutterstock
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję