Jesienią i zimą czeka nas wielkie tsunami na rynku pracy. Firmy zgłosiły do urzędów pracy plany gigantycznych zwolnień - twierdzi "Rzeczpospolita". Pracę straci aż 96 tysięcy ludzi, podczas gdy do września na bruk wyleciało "tylko" 54 tysiące.

Reklama

>>>Urzędom zabrakło pieniędzy na bezrobotnych

Wszystko przez kryzys. Firmy muszą wykonać plany wydajnościowe, a mają zbyt wysokie koszty. Dlatego najłatwiej im zwalniać ludzi. A te plany to prawdziwy dramat dla gospodarki. Bezrobotni przestaną napędzać konsumpcję, która jest jedynym motorem wzrostu polskiego PKB. Do tego w urzędach pracy już brakuje pieniędzy na ubezpieczenia bezrobotnych.