Nowe zasady wypłaty rent i emerytur od lipca 2025. Niestety nie obejmą wszystkich beneficjentów
Od 1 lipca 2025 roku w Polsce wchodzą w życie nowe regulacje, które mają na celu poprawę sytuacji finansowej wdów i wdowców.
Nowe zasady pobierania świadczeń rentowych i emerytalnych
Nowe przepisy pozwolą wdowom i wdowcom na jednoczesne pobieranie dwóch świadczeń: renty rodzinnej po zmarłym małżonku oraz własnej emerytury lub renty z tytułu niezdolności do pracy. Dotychczas możliwe było otrzymywanie tylko jednego z tych świadczeń.
Zgodnie z nowymi zasadami, beneficjenci będą mogli pobierać pełną kwotę wybranego przez siebie świadczenia, a także część drugiego świadczenia. Ta część będzie wynosić 15 proc. od 2025 roku, a od 2027 roku wzrośnie do 25 proc. Decyzja o tym, które świadczenie ma być pobierane w całości, a które w części, będzie należeć do świadczeniobiorcy.
Warunki skorzystania ze zbiegu świadczeń
Aby móc skorzystać z możliwości pobierania dwóch świadczeń, uprawniona osoba musi spełniać kilka warunków:
- Osiągnięcie wieku emerytalnego: 60 lat dla kobiet i 65 lat dla mężczyzn.
- Brak ponownego zawarcia małżeństwa.
- Nabycie prawa do renty rodzinnej nie wcześniej niż 5 lat przed osiągnięciem wieku emerytalnego.
- Pozostawanie we wspólności małżeńskiej aż do dnia śmierci małżonka.
Należy pamiętać, że maksymalna łączna kwota wypłacanych świadczeń nie będzie mogła przekroczyć trzykrotności minimalnej emerytury.
Składanie wniosków
Wnioski o zbieg świadczeń będzie można składać już od 1 stycznia 2025 roku w jednostkach KRUS, również elektronicznie. Ta zmiana ma na celu zapewnienie realnego wsparcia finansowego dla osób starszych, zwiększając ich bezpieczeństwo w późniejszym wieku.
Dyskryminacja samotnych seniorek
Niestety, nowe przepisy nie obejmują wszystkich. Grupa kobiet z inicjatywy "Emerytura-solo" złożyła skargę do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, zarzucając Polsce dyskryminację samotnych seniorek. Problem dotyczy kobiet, które nie były w formalnym związku z partnerem w chwili jego śmierci, mimo że wspólnie wychowywały dzieci i pracowały. Rząd obecnie nie planuje zmian w tym zakresie, a poszkodowane kobiety wyliczają, że tracą w ten sposób znaczne kwoty, nawet do 250 tysięcy złotych ze składek.