Ekonomiści nie zostawiają suchej nitki na pomysłach funduszu. Według profesora Stanisława Gomułki pieniąze powinien pożyczać rząd, bo dostałby niższe oprocentowanie - pisze "Gazeta Wyborcza". Do tego, według ekonomisty w ten sposób resort finansów chce uniknąć na papierze deficytu, a to oznacza, że "premierowi i ministrowi finansów można postawić zarzut niegospodarności".
>>>Dramat w ZUS. Brakuje 50 miliardów
Najgorsze jednak przed ZUS-em. Bo władze non stop zabierają, na walkę z kryzysem, pieniądze z Funduszu Rezerwy Demograficznej. Przez to w 2025 zabraknie pieniędzy na emerytury.