"Gdy Chińczycy i Japończycy nie kupią naszych obligacji to będzie prawdziwy Armageddon" - ostrzega w portalu cnbc.com szef funduszu inwestycyjnego Tiger, Julian Robertson. Według niego, gdyby nie udało się sprzedać papierów skarbowych, to Ameryka nie będzie miała skąd wziąć pieniądze na finansowanie deficytu budżetu. Czeka ją więc wysoka inflacja i kolejny, wielki kryzys, który znów pociągnie za sobą cały świat.

Reklama

>>>Czyj sposób na kryzys zwycięży?

Inwestor ostrzega, że, o ile Chiny traktują obligacje, jako długoterminową inwestycję, to zmiana rządu w Japonii, zmieniła całkowicie politykę tego kraju. Japończycy odchodzą od długoterminowych papierów USA, na rzecz szybkich obligacji. A to oznacza, że Amerykanie będą musieli pożyczyć jeszcze więcej pieniędzy, gdy nadejdzie czas wykupu.

Jedyną szansą dla USA są natychmiastowe cięcia budżetowe. Zamiast ratować firmy, wykupując je za pieniądze podatników i zamiast rozdawać fundusze w ramach pakietu stymulacyjnego, ekspert radzi terapię szokową, bankructwo firm i jak najwyższe cięcia wydatków.

Reklama