Leibovitz wynajęła fundusz Art Capital, by ten pomógł jej poradzić sobie z długami. Firma zze swego zadania się wywiązała, ale w zamian za to miała dostać prawa do sprzedaży całego majątku Ann Leibovitz. Okazało się jednak, że słynna artystka ani myśli pozbyć się swoich dzieł - podaje telewizja CNN.
>>>Słynna fotografka gwiazd na skraju upadku
Dlatego Art Capital Group podała ją do sądu. Twierdzi, że artystka nie wywiązała się z umowy i nie sprzedała do 8 września swego majątku. Dlatego domaga się wyłącznych praw do jej wszystkich prac, a także wysokiego odszkodowania.