Jak czytamy w "Business Insider Polska", Polska jest oskarżana o rosnące zakupy zboża z Rosji. I faktycznie w 2023 r. skala importu była najwyższa od 2018 r. Równocześnie jednak import z Rosji stanowi zaledwie niewielki ułamek tego, co trafia do nas z Ukrainy. Niepokojący trend widać także w danych o imporcie całej Unii Europejskiej, która znów kupuje coraz więcej zbóż od Rosji. Negatywni bohaterowie to m.in. dwa państwa bałtyckie i Włochy.
Według danych Głównego Urzędu Statystycznego oraz Eurostatu import zboża z Rosji do Polski w 2023 r. był ponad dwukrotnie wyższy niż w 2022 r. W dodatku był on najwyższy od 2018 r.
Dane GUS
Według GUS w 2023 r. do Polski trafiło 12,7 tys. ton zboża do Rosji i był to najwyższy wynik od 2018 r. Rok wcześniej było to 6,15 tys. ton. Rok 2022 r. przyniósł spadek importu z Rosji rok do roku o ok. 40 proc. Polskie firmy w Rosji w latach 2022-23 nie kupiły ani kilograma pszenicy. Zbożami, które kupowaliśmy były: gryka, kukurydza, sorgo, proso oraz ryż.
Dane Eurostatu
W statystykach Eurostatu widać nieco wyższe wartości - mówią one o imporcie 14,4 tys. ton zbóż w 2023 r. oraz 7,6 tys. ton w 2022 r. - pisze "Business Insider Polska".
Dla porównania w tych samych latach import zbóż z Ukrainy, według GUS, sięgał odpowiednio nieco ponad miliona ton w 2023 r. oraz prawie 2,5 mln ton w 2022 r.
Dane Eurostatu pokazują jasno, że problem rosnącego importu zboża z Rosji do Europy istnieje. Rok 2023 r. stał się rokiem z najwyższym unijnym importem zbóż z Rosji od 2018 r., gdy europejskie firmy kupiły w Rosji ponad 2 mln ton.