Dziś jest Rada Nadzorcza. Oddałem się do dyspozycji Rady. Sądzę, że dziś pewne ustalenia będą w tym zakresie – zapowiada w Radiu ZET, jeszcze prezes Orlenu Daniel Obajtek. Gość Radia ZET sugeruje, że jeszcze dziś zapadnie decyzja ws. jego przyszłości na tym stanowisku. To jest sprawa honorowa - dodaje, sugerując tym samym, że dziś zostanie odwołany.

Reklama

"Orlen to nie jest mały grajdoł"

Dopytywany o to, dlaczego do tej pory nie zrezygnował, Daniel Obajtek komentuje, że Orlen to nie jest mały grajdoł, gdzie w każdej chwili można w każdej chwili otrzepać marynarkę i wyjść.To spółka, która ma 350 mld przychodu, liczne kontakty i inwestycje. Oddanie władzy nastąpiło na przełomie roku. Jest moja odpowiedzialność za zamknięcie roku, budżetów, kwestii inwestycyjnych - tłumaczy obecny szef paliwowego giganta.

Reklama

Obajtek: Zostanę odwołany, albo złożę dymisję

Wyobraża pan sobie bycie prezesem Orlenu po 6. lutego, kiedy będzie walne zgromadzenie? – dopytuje prowadzący. Nie wyobrażam sobie - przyznaje jego gość. Albo zostanie pan odwołany, albo zgłosi dymisję? - komentuje Rymanowski. Dokładnie tak - mówi Obajtek.

"Nie ma czegoś takiego jak apolityczny prezes Orlenu"

Reklama

Obajtek w rozmowie z "Pulsem Biznesu" odniósł się za to m.in. do zarzutów o upolitycznienie Orlenu. Nie ma czegoś takiego jak apolityczny prezes Orlenu. To stanowisko zawsze miało charakter polityczny. Nieważne, kto rządził, decyzja o obsadzeniu stanowiska prezesa musiała mieć akceptację polityczną. Nie ma w tym nic dziwnego - ocenił Obajtek.

Jednocześnie dodał, że warto jednak, aby prezesów Orlenu oceniać po rezultatach. Sądzę, że bilans moich sześciu lat w Orlenie - wzrost zysków, inwestycji, skali działania, liczby stacji paliw szczególnie za granicą, mocy zainstalowanych w energetyce zeroemisyjnej, wydobycia - świadczy o tym, że wszystkie działania były ukierunkowane na biznes, nie na politykę - mówił.

Skąd się wzięły niskie ceny paliw przed wyborami?

Na uwagę, że przed wyborami Orlen utrzymywał niskie ceny paliw, co według analityków kosztowało go około 2 mld zł odparł, że na wypracowywane przez Orlen marże trzeba patrzeć w dłuższym horyzoncie niż miesiąc, dwa, lecz co najmniej w horyzoncie całego roku.

Notujemy dobre zyski. Jednocześnie musimy reagować, gdy wydarzenia mogą powodować strach lub straty wśród konsumentów. Trzymaliśmy stabilne ceny paliw w momencie, gdy Rosja zaatakowała Ukrainę, co spowodowało duże wahania na globalnych rynkach. To samo zrobiliśmy w ubiegłym roku, gdy zaostrzający się konflikt na Bliskim Wschodzie nasilił obawy związane z cenami ropy - powiedział.

Obajtek: Nie boję się CBA

Odnosząc się do pytania o to czy nie boi się, że wkrótce obudzi go CBA odparł: Jak ktoś będzie chciał zrobić pokazówkę, to ją zrobi. Rozwój Orlenu i jego wyniki pozwalają mi z czystym sumieniem codziennie rano spoglądać w lustro.

Obajtek o przyszłości: Bezczynnie siedzieć nie będę

Z kolei zapytany o dalsze plany podkreślił, że nie podjął jeszcze "wiążących decyzji". "W spółce takiej jak Orlen musi być ciągłość, więc jestem do dyspozycji nowej rady nadzorczej, gdy dojdzie do zmian. Daję sobie mniej więcej miesiąc na to, by się zastanowić, co będę robił. Jestem pracoholikiem, pracuję od rana do nocy, więc bezczynnie siedzieć nie będę" - zaznaczył.