Finanśiści Commerzbanku policzyli, ile wyniosły straty na rynku nieruchomości po tym, gdy ceny spadły na łeb na szyję. Według nich załamanie tego segmentu gospodarki kosztowało aż 4,65 biliona dolarów. Do tego trzeba doliczyć 1,6 biliona strat, które poniosły banki na bankructwach i nie spłaconych kredytach - podaje portal money.pl

Reklama

>>>Sprawdzą, kto zarabia na kryzysie

To jednak nie koniec kosztów kryzysu. Analitycy Commerzbanku twierdzą, że gwałtowne spowolnienie gospodarek państw doprowadziło do tego, że spadło tempo rozwoju wzrostu gospodarczego świata. Ba, w tym roku ogólny wzrost PKB Ziemi może być poniżej zera. A to oznacza, że świat stracił na tym 4,2 biliona dolarów.

Na szczęście analitycy są pełni optymizmu. Ceny nieruchomości w Ameryce przestały spadać, banki dostają nowy kapitał, a światowa gospodarka ma się coraz lepiej.