Na Igrzyskach Olimpijskich w Pekinie wystarował w złotych butach, na Mistrzostwach Świata w Berlinie pojawił się zaś w pomarańczowych. Po kilku dniach imprezy okazało się, że w butach najszybszego człowieka świata chcą biegać wszyscy. Niemal natychmiast ze sklepowych półek zniknęły Steet Yaamy, w których wystąpił Jamajczyk - czytamy na guardian.co.uk.
>>> Sportowcy, którym biznes nie straszny
Bolt to jedna z najlepszych inwestycji w historii Pumy. Jochen Zeitz, dyrektor wykonawczy firmy, podpisał kontrakt reklamowy z Jamajczykiem 6 lat temu, gdy ten liczył zaledwie 17 lat. Szacuje się, że w ciągu roku Puma zarobiła dzięki sprinterowi aż 250 mln dolarów (ok. 750 mln zł). Rocznie, w ramach kontraktu, do kieszeni Bolta trafia ok. 1,5 mln dolarów.
Puma to trzeci, po Nike i Adidasie, światowy producent odzieży i obuwia sportowego. Mimo kryzysu, w I półroczu 2009 r. sprzedaż wzrosła aż o 4 proc. Wśród światowych sław, które swoją twarzą firmowały produkty Pumy byli m.in.: Pele, Serena Williams, Boris Becker czy Michael Schumacher.