Sprawa stała się głośna po publikacji 7 listopada na stronie Salon24 tekstu "Bizancjum Muchy w NBP”, którego autor wskazał, że Paweł Mucha pozostaje jedynym członkiem zarządu NBP nie nadzorującym żadnego departamentu. Jak opisywał autor, w tle jest spór o wynagrodzenie – zdaniem Pawła Muchy ma ono być zbyt niskie. Miał on za pośrednictwem swojego adwokata zwrócić się o wypłatę zaległych premii oraz nagród.
Autor tekstu, powołując się na swoich informatorów wskazał, że wypłaty premii zostały zmniejszone a nagrody wstrzymane dlatego, że Paweł Mucha miał dezorganizować prace banku i nie przestrzegać zasad etyki, za co miał otrzymać wytyk od pełnomocnika zarządu NBP ds. etyki. Jak wynika z tekstu, w tle mają być zamierzenia Pawła Muchy dotyczące nie tylko odgrywania ważniejszej roli w NBP, ale także ambicje polityczne związane m.in. ze zbliżającymi się wyborami do Parlamentu Europejskiego. Paweł Mucha miał również zwracać się do Rady Polityki Pieniężnej w sposób, który, jak stwierdził autor, oznaczał brak zrozumienia dla jej roli, jaką nie jest pełnienie funkcji rady nadzorczej dla banku centralnego, tak jak dzieje się to w spółkach.
Stanowisko NBP
8 listopada na stronie NBP opublikowano stanowisko zarządu banku centralnego, przyjęte 2 listopada. Czytamy w nim między innymi "W związku z zrachowaniami Pana Pawła Muchy, Członka Zarządu NBP, na przestrzeni 2023 roku Zarząd Narodowego Banku Polskiego stwierdza, co następuje:
1. za nieakceptowalne uznaje się postępowanie Pana Pawła Muchy, Członka Zarządu NBP, w szczególności polegające na wytwarzaniu atmosfery zagrożenia, rozliczeń, konfliktu, bezpodstawnych próbach narzucania wyłącznie własnego punktu widzenia, bezzasadnej krytyce współpracowników i Prezesa NBP, a także wszystkie inne działania sprzeczne z Zasadami Etyki Pracowników Narodowego Banku Polskiego”.
7 listopada biuro prasowe NBP opublikowało odpowiedzi na pytania napływające w sprawie Pawła Muchy. Jak stwierdzono, "W odpowiedzi na poniższe pytania TVP Info, jak i z innych mediów (w nawiązaniu do artykułu z Salon24 „Bizancjum Muchy w NBP”) przekazaliśmy dziś następujące odpowiedzi: „Czy członek zarządu NBP Paweł Mucha nadzoruje jakiekolwiek departamenty w NBP i jaki jest zakres realizowanych przez niego obowiązków?” Odpowiedź NBP: Członek Zarządu Pan Paweł Mucha nie nadzoruje Departamentów NBP. „Czy Pan Paweł Mucha występował za pośrednictwem swojego pełnomocnika do NBP o wypłatę zaległych premii/nagród i jakie były przyczyny wstrzymania wypłaty nagród?”. Odpowiedź NBP: Nie ma czegoś takiego jak zaległe premie/nagrody, gdyż są one uznaniowe i ściśle powiązane z wynikami pracy, a nie obligatoryjne. „Czy jako członek zarządu NBP Pan Paweł Mucha występował z oficjalnymi pismami adresowanymi do członków Rady Polityki Pieniężnej i czego one dotyczyły?”. Odpowiedź NBP: Tak, Członek Zarządu Pan Paweł Mucha wysłał pisma do Członków Rady Polityki Pieniężnej”.
Paweł Mucha odrzuca zarzuty
7 listopada na platformie X napisał: Prawdziwa cnota krytyk się nie boi. Niechaj występek jęczy i boleje. Dokumenty są jawne. Wystarczy je przeczytać. I jakich byśmy nie czytali wpisów na „blogach”, komentarzy do tych wpisów z linkami do treści naruszających dobra osobiste, to ostatecznie zostanie prawo i fakty. Z kolei 8 listopada stwierdził, że stanowisko zarządu NBP zostało podjęte 2 listopada wbrew przepisom prawa. Opublikował również oświadczenie, w którym stwierdził m.in., że tekst biura prasowego NBP „jest nieoparty na prawdzie” i bronił swojego wystąpienia z pismem do członków RPP. Paweł Mucha stwierdził również m.in., że nagrody i premie w realiach funkcjonowania NBP nie mają charakteru uznaniowego, ale są to świadczenia okresowe wypłacane z reguły w tej samej wysokości. Napisał także, że upoważnienie do nadzoru nad departamentami daje Prezes NBP.
W tekście opublikowanym na Salon24 była też mowa o zarzutach dotyczących braków kompetencyjnych i małym doświadczeniu Pawła Muchy w sprawach gospodarki i bankowości, co miało stać na przeszkodzie w odgrywaniu przez niego istotniejszej pozycji we władzach banku centralnego.
Paweł Mucha w swoim oświadczeniu z 2 listopada napisał: Od prawie 3 lat jestem zatrudniony w Narodowym Banku Polskim. Od ponad roku powołany przez Prezydenta RP na wniosek Prezesa NBP Adama Glapińskiego zasiadam w Zarządzie NBP. Z zawodu jestem adwokatem. Prawem zajmuję się od 20 lat. Byłem m.in. Zastępcą Szefa Kancelarii Prezydenta RP i Sekretarzem Stanu w Kancelarii Prezydenta, Doradcą Prezydenta RP, przewodniczącym rady nadzorczej największego w Polsce ubezpieczyciela, posiadam wieloletnie doświadczenie w organach nadzorczych i kontrolnych oraz w zakresie obsługi prawnej podmiotów gospodarczych, w tym w spółkach o istotnym znaczeniu dla gospodarki państwa. Byłem wykładowcą akademickim z zakresu prawa gospodarczego i prawa administracyjnego.
Paweł Mucha przedstawił też na platformie X treść pism z 2 listopada i 6 listopada, skierowanych do członków RPP, w których zarzucił m.in. organom NBP i Prezesowi NBP niewłaściwe działanie.
W swoim oświadczeniu z 2 listopada zarząd NBP stwierdził: „(…) 2. wbrew podnoszonym zarzutom przez Pana Pawła Muchę, Członka Zarządu NBP, a także pomimo postępowania, o którym mowa w ust. 1, Zarząd Narodowego Banku Polskiego wykonuje wszystkie zadania w niezakłócony sposób, skutecznie i zgodnie z prawem”.
W tle konfliktu 8 listopada obradowała Rada Polityki Pieniężnej, która podjęła decyzję o pozostawieniu stóp procentowych na niezmienionym poziomie.