Polscy przewoźnicy rozpoczęli wczoraj blokadę przejść z Ukrainą w Dorohusku, Hrebennem i Korczowej. Domagają się cofnięcia przywilejów dla ukraińskich kierowców, wprowadzonych przez Unię Europejską po rosyjskim ataku z 24 lutego 2022 r. Kijów reaguje ostrożniej niż przy okazji sporu o handel zbożem, ponieważ - jak usłyszeliśmy - nie uważa, by sprawa miała podtekst polityczny. To się może jednak zmienić; Ukraina chce zaangażować w rozmowy z Polską przedstawicieli Komisji Europejskiej.

Reklama

Większość przewozów idzie przez Polskę

Liberalizacja przewozów obowiązuje do końca czerwca 2024 r. Większość z nich idzie przez Polskę; skala przewozów przez nasz kraj jest większa niż wszystkich innych lądowych sąsiadów Ukrainy razem wziętych.

CZYTAJ WIĘCEJ WE WTORKOWYM WYDANIU "DGP DZIENNIKA GAZETY PRAWNEJ">>>