Jesteśmy najbliżej elektrowni jądrowej od czasu, gdy porzucono plac budowy w Żarnowcu. Aura imposybilizmu, jaka unosiła się nad polskim programem jądrowym niemal od jego zarania, została w dużej mierze przełamana. Decyzja o powstaniu polskiej elektrowni atomowej została podjęta w epoce wczesnego Gierka – w zeszłym roku minęło pół wieku od określenia jej lokalizacji.

Reklama

Pierwsza łopata przy budowie elektrowni w Żarnowcu została wbita w czasie stanu wojennego, wiosną 1982 r. Kolejna elektrownia miała powstać w Klempiczu, w ówczesnym województwie pilskim.

CZYTAJ WIĘCEJ W WEEKENDOWYM "DZIENNIKU GAZECIE PRAWNEJ">>>