W ubiegłym miesiącu minister finansów oraz premier rządu zaznaczał, że 1,7 proc. to najgorsza z możliwych prognoz. Teraz k konieczna jest rewizja w dół. Dziś dowiedzieliśmy się, że w pierwszym kwartale polska gospodarka urosła o 0,8 proc. w ujęciu rocznym. Ekonomiści odetchnęli z ulgą, gdyż wielu spodziewało się gorszego wyniku.

Reklama

>>> Polska gospodarka najlepsza w świecie

Minister Boni zaznaczył, że druga połowa tego roku będzie trudna dla naszej gospodarki. Powiedział, że nie spodziewał się tak znaczącego pogorszenia warunków. Polska wykorzystała już 84 proc. zakładanego deficytu. Boni podkreślił jednak, że nie będzie ogromnej dziury budżetowej.

Nowelizacja nie przewiduje znaczącego zwiększenia długu publicznego. "Nie zmieniamy naszych planów co do deficytu" - podreślił. Jego zdaniem wystarczy 12 miliardów złotych aby zbalansować budżet. Uzyskane one zostaną dzięki oszczędnościom i zmiany po stronie wpływów. "Nie podjęliśmy jeszcze ostatecznej decyzji. Analizujemy każdą możliwość, w tym podwyższenie podatku VAT, akcyzy lub składek za ubezpieczenie społeczne".